Dziś znowu naszedł mnie dzień na wspomnienia… Myślę też ciągle kim jestem??? Kobietą? Mężczyzną? Czym? Kilka razy zdarzyło mi się, że mylono mnie z mężczyną (mylono? a może raczej to oni mieli rację). Zawsze jak miałem czapkę. Raz zimą czekałem na koleżankę i jakaś dziewczyna do mnie: -„Będziesz tu jeszcze chwilę STAŁ? Możesz mi chwilkę rowera popilnować?”. Innym razem, też zimą, jakaś pani o coś mnie pytała zwracając się jak do chłopaka. Ale ostatnio, to było latem, kupowałem sobie bransoletkę (taką ładną, męską :) ) i sprzedawca do mnie też coś powiedział. A przecież byłem tylko w czapce z daszkiem :) to już coraz częstsze widać. No bo ubieram się też tak nijak. Spodnie dość szerokie, t-shirt i koszula. Dziewczyny w moim wieku się tak nie ubierają. I poza tym nie wyglądam też raczej na swój wiek, wyglądam chyba trochę jak dziecko, nie chcę dorosnąć, bo dziecko, to dziecko, a dorosły, to kobieta albo mężczyzna. Kobietą nie chcę być, mężczyzną być nie mogę, więc wolę pozostać dzieckiem… Ale nie zawsze tak będzie… A ja sam nie wiem kim jestem. Wiosną powiedziałem sobie jasno: jestem rodzaju męskiego! I już z tym zrobiło mi się lepiej, bo zawsze to łatwiej jest uświadomić sobie prawdę, jakakolwiek by ona nie była. Ale nawet teraz nie jestem pewien czy jestem transseksualistą. Nie, nie jestem tego pewien. Może jestem transgenderystą?
Raz zdarzyło mi się też, że powiedziano o mnie: „ta co chodzi jak facet”, to aż tak widać? Może, ale nie umiem i nie chcę zmienić czegoś takiego, jak chodzę, to po prostu chodzę :) I nie muszę chyba dodawać, że nie noszę stanika. To też czasem widać, ale już mnie to nie obchodzi, niech se myślą co chcą, tylko nie muszą szeptać… mogliby nic nie mówić, bo to jednak trochę boli. Gdybym miał chociaż przyjaciela, który by mnie zaakceptował, pocieszył, to byłoby mi pewnie łatwiej. (A wolę sobie nie przypominać co myśli na te tematy moja „przyjaciółka”). Jak wiele daje przyjaźń… A ja nawet tego nie mogę mieć… Czasem wydaje mi się, że wszystko jest przeciwko mnie. Inni idą po prostu przez życie, czasem bardzo łatwo, a ja na każdym kroku napotykam problemy: wygląd, ubiór, zachowanie, otoczenie… A mnie jakby nikt tu nie chciał… to po co ja tu jestem??? Aż boję się pomyśleć co przyniesie przyszłość…
Wybierz sobie szablon...
Archiwum
-
Ostatnie wpisy
- Podsumowanie 2024 wtorek, 31 grudnia 2024, 03:52:06
- Jarmarki świąteczne 2024 (Hamburg i Brunszwik) niedziela, 29 grudnia 2024, 02:35:14
- Barcelona: 1-9.11 sobota, 30 listopada 2024, 23:27:59
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) piątek, 29 listopada 2024, 17:50:19
- Bildungsurlaub – „Urlop edukacyjny” ;) czwartek, 31 października 2024, 00:39:24
Najnowsze komentarze
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) | wendigo blog - sierpniowe seminarium
- Lou Fontaine - Uwaga! Kończę bloga!
- Królowa Karo - „Skąd się bierze nieheteronormatywność?”
- wendigo - wojna reality show
- wendigo - O przemijaniu, rodzinie, przyjaciołach i ich braku i samotności… (ale nie całkiem pesymistyczna notka…)
Tagi
- allegro
- bog
- codzienne
- cytaty-aforyzmy
- filmy
- filmy-trans-itp
- fobia-spoleczna
- fobie-leki-i-inne-zaburzenia
- forum
- homoseksualizm
- ksiazki
- ksiazki-trans-itp
- leczenie
- moje-zdanie
- muzyka
- o-blogu
- okazyjne
- osobiste
- pamietnikowe
- piosenki-teksty
- pisarstwo
- podroze
- polityka
- praca
- przemyslenia
- przypowiesci-itp
- przyszlosc
- religia
- seriale
- smieszne
- sny
- testy
- transseksualizm
- transseksualizm-linki
- transseksualizm-po
- transseksualizm-przed
- transseksualizm-przed-wzmianka
- transseksualizm-w
- transseksualizm-w-wzmianka
- ubior
- wiersze
- wspomnienia
- wycieczka
- wyjatkowe
- zdrowie
Wyszukiwarka