Sms-y…

Eh te sms-y ;)
Fajnie jest dostać sms-a od kogoś kogo się kocha… czy chociażby lubi… No ale nie czas na sentymenty. Choć lubię dostawać sms-y, to jednak muszę wiedzieć od kogo, jeśli przypadkiem dostanę sms-a lub sygnał od kogoś kogo nie znam, to od razu muszę się dowiedzieć kim jest ta osoba :> A że jestem uparty, więc zamęczam takiego tajemniczego człowieczka sms-ami z internetu :> No i dziś na przykład rozwiązałem zagadkę dwóch tajemniczych numerów. Zajęło mi to dobrą godzinę (a może i dwie) i skutkowało 10 sms-ami z jednego numeru i 4 z drugiego, ale dopiąłem swego i jestem z siebie dumny :P Eh… gdybym jeszcze potrfił być tak uparty w poważniejszych sprawach, to by było fajnie…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.