Dziś był beznadziejny dzień…
Stałem sobie w szkole trochę odsunięty od klasy i tak sobie rozmyślałem… dziewczyny, chłopaki i ja… nie należący ani do jednych, ani do drugich… trzecia płeć… tak, to dobre określenie…
W dodatku po południu pokłuciłem się z mamą o tatuaż… bo ja bardzo chcę tatuaż i sobie zrobię jak już będę mieć 18 lat, i moja mama to wie od dawna ale jakoś nie dociera do niej, dziś tak się jakoś zgadało i powiedziałem, że jak zarobię to sobie zrobię, na to mama że kaleczenie ciała i wogóle… pomyślałam, że lepiej było się nie odzywać, ale już za późno, wyrwało mi się z tym tautażem… Cóż, to moje ciało i niech chociaż mam coś z życia! Zrobię sobie ten tatuaż oczywiście, ale uświadomiłem sobie, że jak takie coś jest wielkim kaleczeniem ciała zdaniem mojej mamy, to czym byłaby operacja… ja wiem, że to zupełnie inna sprawa, ale mimo wszystko to mnie trochę dobiło…
I znowu zacząłem myśleć… Wiem na pewno, że nigdy nie będę kobietą… nie będę, to po prostu nie możliwe… nie wiem co będzie ze mną dalej, cokolwiek będzie, ja nie będę nigdy czuł się kobietą… czy wyglądam jak kobieta? no też nie do końca… za szerokie bary i wogóle, ale z tego to akurat się cieszę, nie trudno jest mi myśleć o sobie jak o mężczyżnie.
Wpadło mi też do głowy coś jeszcze… że na mnie chyba ktoś się uwziął… Bo co np. robi ktoś, kto nie ma przyjaciół? Zastępuje ich czymś, kupuje sobie psa, pies podobno kocha swojego pana bez względu na wszystko, dobre wyjście, tylko że… ja się panicznie boję psów… [możliwe, że to już fobia, Cynophobia, bo nie mam powodu by się bać, (co prawda raz mnie jeden ugryzł, ale już wcześniej się bałem i może dlatego mnie ugryzł), powtarzają mi zawsze: „Nie bój się, bo to jeszcze gorzej, pies czuje jak ktoś się go boi”, ale łatwo mówić… to nie zależy przecież ode mnie, po prostu się boję]… czyż to nie jest ironia losu??? bo ja myślę, że tak. Nawet psa za przyjaciela mieć nie mogę, bo jak widzę psa, to serce mam w gardle…
Za co mnie to wszystko spotyka??? Co ja zrobiłem??? CO??? Bo jeśli nic, to ja już nie wiem czy jest jakakolwiek sprawiedliwość na tym świecie… za nic mnie to spotyka? to gdzie jest Bóg??? czy życie wogóle ma jakiś sens??? Jeśli jednak zrobiłem coś… to jeszcze jestem w stanie zrozumieć swoje cierpienie… Tylko co zrobiłem w poprzednim (bo przecież w tym nie zdążyłem zrobić nic takiego złego) wcieleniu… coś strasznego… najgorszego co tylko może być… Zabiłem kogoś? Kilka osób? Wiele osób? Odebrałem im życie? bo teraz czuję się, tak jakby codziennie ktoś zabierał mi moje…
Wybierz sobie szablon...
Archiwum
-
Ostatnie wpisy
- Podsumowanie 2024 wtorek, 31 grudnia 2024, 03:52:06
- Jarmarki świąteczne 2024 (Hamburg i Brunszwik) niedziela, 29 grudnia 2024, 02:35:14
- Barcelona: 1-9.11 sobota, 30 listopada 2024, 23:27:59
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) piątek, 29 listopada 2024, 17:50:19
- Bildungsurlaub – „Urlop edukacyjny” ;) czwartek, 31 października 2024, 00:39:24
Najnowsze komentarze
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) | wendigo blog - sierpniowe seminarium
- Lou Fontaine - Uwaga! Kończę bloga!
- Królowa Karo - „Skąd się bierze nieheteronormatywność?”
- wendigo - wojna reality show
- wendigo - O przemijaniu, rodzinie, przyjaciołach i ich braku i samotności… (ale nie całkiem pesymistyczna notka…)
Tagi
- allegro
- bog
- codzienne
- cytaty-aforyzmy
- filmy
- filmy-trans-itp
- fobia-spoleczna
- fobie-leki-i-inne-zaburzenia
- forum
- homoseksualizm
- ksiazki
- ksiazki-trans-itp
- leczenie
- moje-zdanie
- muzyka
- o-blogu
- okazyjne
- osobiste
- pamietnikowe
- piosenki-teksty
- pisarstwo
- podroze
- polityka
- praca
- przemyslenia
- przypowiesci-itp
- przyszlosc
- religia
- seriale
- smieszne
- sny
- testy
- transseksualizm
- transseksualizm-linki
- transseksualizm-po
- transseksualizm-przed
- transseksualizm-przed-wzmianka
- transseksualizm-w
- transseksualizm-w-wzmianka
- ubior
- wiersze
- wspomnienia
- wycieczka
- wyjatkowe
- zdrowie
Wyszukiwarka