Dzień Ojca i inne takie…

Nie żebym jakoś bardzo mocno chciał, ale trochę chyba jednak chciałbym kiedyś zostać ojcem… jak tak o tym pomyślę, to tak… chyba chciałbym…
Nie rozumiem niektórych ludzi
Nic mnie tak nie wkurza, jak to, kiedy niektórzy oszukują innych, bo boją się ośmieszenia czy niewiadomo czego…
Taka sytuacja: jest sobie osoba „A” i osoba „B”, miejsce „X” i miejsce „Y”, osoba „A” mówi prawdę:
A: 'Hej B, co robisz dziś wieczorem, idziesz na dystkotekę X? Chodz!’
B: 'Nie mogę, idę na dyskotekę Y!’
Oczywiście jest jasne, że „B” nigdzie nie idzie, a tylko nie umie się przyznać… może boi się co o niej pomyśli „A” a może nie wiem… No a jak jeszcze „A” też kłamie z powodu tej samej obawy, to dopiero jest dla mnie komedia, a tak też bywa.
W każdym razie nie rozumiem takiego postępowania (no to jasne przecież jestem inny „i zawsze muszę być inny”). Przecież to nic złego być troszkę innym i powiedzieć np.: „Nie, nie idę, bo wolę sobotni wieczór spędzić na czymś pożyteczniejszym” – powiedziałbym tak nawet gdybym tak nie myślał! Często robię podobnie, może dlatego żeby rzeczywiście być innym niż ludzie, których styl życia mi nie odpowiada, których zachowanie mi się nie podoba. Nie rozumiem chęci przypodobania się ludziom, których się tak na prawdę wcale nie lubi… Imponować komuś to jest fajne? Pewnie tak, ale ja jestem na to po prostu zbyt leniwy… A ta obawa przed jakimś małym ośmieszeniem? Ludzie „normalni”, czy to dla Was na prawdę takie straszne? To już dawno mnie nie rusza, bo jest codziennością.
(nie mam nic do dyskotek, to był tylko przykład :))
Dokładnie taki cytat byłby tu odpowiedni:
„I znowu człowiek wydaje pieniądze, których nie ma, na rzeczy, których nie potrzebuje, by imponować ludziom, których nie lubi.”
– Danny Kaye (David Daniel Kaminsky)

PS- jak myślicie…. da się już ściągnąć „Pojutrze”? tak, wiem, że jestem wstrętnym piratem (no nie… w sumie to dla mnie tylko ,kto by się męczył ściagać dla kogoś ;) jak na lenia przystało – ja nie), ale to nie moja wina, że kino w mojej miejscowości zamknęli za czasów młodości moich rodziców…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.