Plany na ferie

No i mam wreszcie ferie :) właśnie mi przyszło do głowy, że to może moje ostatnie w życiu :P w końcu kończę szkołę :) i już chyba nawet wiem co będę robić :) To się może ciut zmienić po testach, ale myślę, że zostanę mechanikiem :) jeszcze nie wiem czego mechanikiem ;) ale to chyba jest to co z rzeczy realnych mogę robić :)
A na ferie planuję sobie kilka rzeczy, jak zawsze na czas wolny. Przede wszystkim muszę wyzdrowieć. No ale w tej chorobie jest taki plus, że mogę sobie popłakać kiedy chcę ;) i tak się nikt nie skapnie, bo mam taki katar, że oczy łzawią mnie tak jakbym normalnie płakał :P No ale mam nadzieję, że mi to przejdzie bo mam plany na ferie:
1. Może bym się wybrał do kina tak sobie pomyślałem :) Bo u mnie kina nie ma, a ostatni raz byłem w kinie chyba na… „Quo Vadis” :P to strasznie dawno było ;) Ale jakoś mnie specjalnie do kina nie ciągnie i nie sądzę bym częściej chodził nawet gdybym miał blisko. Po prostu jak mam wydać 20zł za 1 raz obejrzany film to mnie jest szkoda… To już wolę poczekać i kupić sobie na VCD, na to samo wyjdzie, a będę mógł oglądać w nieskończoność ;) No ale pomyślałem sobie, że raz na 5 lat można ;) i chciałbym się tak raz pobać w kinie, więc chciałbym iść na „Klątwę”, ale znając swoje „szczęśćie” to się mi nie uda, bo pewnie nie będą grali tego dnia co by mi psaowało ;)
2. Kolejny plan, to żeby może gdzieś sobie pojechać… Lubię zwiedzać Polskę, no i co by mi nikt później nie wypomniał: „Cudze chwalicie, swego nie znacie” (a bardzo nie lubię gdy mi tak ktoś mówi) to poznaję! Od górnego śląska to najważniejsze miasta (lub raczej to, z czego są znane) zwiedziłem (Kraków, Częstochowa, Wieliczka, Oświęcim, Brzezinka, Zakopane), nie byłem tylko jeszcze nigdy w Warszawie a ile to razy już miałem jechać), no cóż, pewnie dojdzie to w końcu do skutku tylko nie wiem kiedy ;) Ale na taki jednodniowy wypad, to muszę sobie poszukać czegoś w mojej okolicy… no tu to za dużo atrakcji nie ma :/ Plany miałem zawsze takie żeby kiedyś zobaczyć Biskupin i Gniezno, ale to jednak ciut za daleko jak na podróż pociągiem :/ jedyne co mi przychodzi do głowy to muzeum w Gross-Rosen, nie powiem żeby to blisko było, ale chyba najbliżej z najciekawszych miejsc. No nie wiem czy gdziekolwiek się wybiorę, ale głupio byłoby przesiedzieć całe ferie w domu :)
3. Pewnie będę mieć jakieś jazdy… bo sporo mam już wyjeżdżone i trzeba by o egzaminie pomyśleć :/ wcale mi się to nie podoba, bo ja no… ten tego… nie umiem jeździć! :P Bardzo chcę itd. ale dobre chęci to nie wszystko :) trza obiektywnie popatrzeć no i ja jeździć nie umiem (coś w tym chyba jest, że mówi się, że to kobiety są lepszymi kierowcami). Nie wątpię, że się kiedyś nauczę, ale kiedy to będzie?! :P
Z wyjazdów to chyba tyle ;) Poza tym będę leniuchować sobie w domu, może popiszę książkę (taaa… ja się zawsze za nią zabieram jak mam więcej wolnego czasu i jakoś mi to nie wychodzi). No ale z całą pewnością będę czytać! Bo mam „Kod Leonarda da Vinci”! Z naszej biblioteki! No normalnie szok, że tu takie książki są :) Zwracam honor tej bibliotece ;) Ciekawie się zapowiada, to może ja pójdę sobie już poczytać :) o ile katar mi da, bo strasznie mnie męczy :/
A najbardziej cieszę się z tego, że ferie to jakby zakończony kolejny etap :) Wreszcie przeminął mój koszmar – studniówka i już się mnie nie będą czepiać :) No i… koniec roku coraz bliżej :) ale się cieszę!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.