Moja rodzina zawsze była taka, że wszystko mieli zaplanowane. Ubezpieczenia, fundusze, blablabla, i tak dalej… To niby dobrze, że tak myślą przyszłościowo, ale nie wiem czy mi to jest na rękę… Sam nie wiem co mi zaplanowali (tzn. już się gubię)… ubezpieczenia, jakieś wpłacanie gdzieś by kiedyś coś z tego mieć… ale… ale nie wiem co o tym myśleć. Bo niby mam książeczkę mieszkaniową i jak będę chciał, to będę mógł dostać własne mieszkanie. Albo dostać pieniądze, które były na nią wpłacane. To bardzo fajnie, że mogę mieć własne mieszkanie i oczywiście (o ile zostanę w Polsce po tych wakacjach) będę chciał mieszkać gdzieś sam. Bo dlatego i ponieważ! nie no… jest wiele powodów dla których chciałbym już się wyprowadzić stąd. Tylko, że ja nie wiem co dalej. No ja wiem, że powtarzam się jak katarynka, ale nie ma dnia żebym nie myślał o mojej przyszłości, tzn. co zrobię jak skończę liceum. Chodzi mi o to, że gdyby te osoby, które tak starannie zaplanowały mi przyszłość i zaplanowały, że jakoś żyć będę, bo będę miał pieniądze, wiedziałyby że ja faktycznie potrzebuję pieniędzy, ale przede wszystkim na zmianę płci, to mogłby mi nie dać… i w takim wypadku nie chcę wogóle żadnych pieniędzy! Nic nie chcę od nikogo. To mnie boli, to że ja oszukuję wszystkich, a oni mnie… tak to przynajmniej czuję…
Nie rozumiem dalej co Wy widziecie fajnego w studiach ;) (poza oczywiście wyższym wykształceniem) i nie zrozumiem nigdy. Bo jako małe dziecko wymarzyłem sobie, że pójdę do zawodówki :) No ale załóżmy, że pójdę na jakieś (haha.. ciekawe na jakie) studia zaoczne (tylko zaoczne, dzienne to wogóle nie wchodzą w rachubę, a nawet mowy nie ma, prędzej pójdę się utopić), to muszę mieć kasę! Muszę mieć. A żeby ją mieć, to albo muszę pracować, albo po prostu najpierw na te studia zapracować. A jeśli pójdę do szkoły policealnej to też bym wolał mieć własną kasę na nią. W czym jest problem? W tym, że jak pójdę na studia, to skopię sobie życie na kolejne 5 lat i przez ten czas nie zrobię NIC w kierunku bycia sobą :( A jeśli pójdę do policealnej (albo nigdzie – od razu do pracy), to jest szansa, że życie sobie ułożę, a studia może kiedyś zrobię. Tak bym wolał.
Chciałbym wygrać np. w Totolotka… bo gdybym miał kasę, to wszystko inne miałoby mniejsze znaczenie…
I kto powie, że kasa nie jest ważna w życiu. Ależ jest! To do niej właśnie podporządkowałem całe swoje życie :( cóż, ja nie mam wyboru… muszę ją mieć…
Wybierz sobie szablon...
Archiwum
-
Ostatnie wpisy
- Podsumowanie 2024 wtorek, 31 grudnia 2024, 03:52:06
- Jarmarki świąteczne 2024 (Hamburg i Brunszwik) niedziela, 29 grudnia 2024, 02:35:14
- Barcelona: 1-9.11 sobota, 30 listopada 2024, 23:27:59
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) piątek, 29 listopada 2024, 17:50:19
- Bildungsurlaub – „Urlop edukacyjny” ;) czwartek, 31 października 2024, 00:39:24
Najnowsze komentarze
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) | wendigo blog - sierpniowe seminarium
- Lou Fontaine - Uwaga! Kończę bloga!
- Królowa Karo - „Skąd się bierze nieheteronormatywność?”
- wendigo - wojna reality show
- wendigo - O przemijaniu, rodzinie, przyjaciołach i ich braku i samotności… (ale nie całkiem pesymistyczna notka…)
Tagi
- allegro
- bog
- codzienne
- cytaty-aforyzmy
- filmy
- filmy-trans-itp
- fobia-spoleczna
- fobie-leki-i-inne-zaburzenia
- forum
- homoseksualizm
- ksiazki
- ksiazki-trans-itp
- leczenie
- moje-zdanie
- muzyka
- o-blogu
- okazyjne
- osobiste
- pamietnikowe
- piosenki-teksty
- pisarstwo
- podroze
- polityka
- praca
- przemyslenia
- przypowiesci-itp
- przyszlosc
- religia
- seriale
- smieszne
- sny
- testy
- transseksualizm
- transseksualizm-linki
- transseksualizm-po
- transseksualizm-przed
- transseksualizm-przed-wzmianka
- transseksualizm-w
- transseksualizm-w-wzmianka
- ubior
- wiersze
- wspomnienia
- wycieczka
- wyjatkowe
- zdrowie
Wyszukiwarka