Dwa przemyślenia z wczoraj…

Zakupiłem sobie „Maglownicę” oraz „Stukostrachy” na wideo i już jestem zadowolony i spokojny, bo więcej ekranizacji Kinga nie mają :P tzn. mają, ale 2 serie Bastionu jakieś środkowe, to już mnie tak nie interesuje.
Co do „Rosenrot” to płyta co raz bardziej mi się podoba :) już nawet mają tłumaczenia Mann gegen Mann
Oglądałem wczoraj MTV (chyba to na MTV niemieckim było) i 'poznałem’ zespół „Tokio Hotel”… cóż mógłbym rzec… dziewczyny m/k, Wy się nic nie przejmujcie! Skoro Bill (z tego zespołu) może wyglądać tak jak wygląda, to Wy też możecie! I się w cale nie przejmujcie czy przypadkiem nie macie za babskiej fryzury. Albo ja jestem nie w temacie i ten Bill to na prawdę jest ts m/k (ruchy ma zupełnie jak dziewczyna, a wygląda tak …a widziałem jeszcze lepsze zdjęcia…), albo po prostu lubi tak wyglądać. Ja jestem oczywiście ostatnią osobą, która chce kogokolwiek za wygląd oceniać i po pierwszym zdziwku (bosz… w Polsce by taki chłopak chyba nie miał życia :/ albo ja jestem tak pesymistycznie nastawiony…) stwierdziłem, że w sumie to większość różnic między płciami narzucamy sobie sztucznie! Różnice istnieją tylko takie wynikające z wrodzonych uwarunkowań. Cała reszta jest sztuczna. Bo równie dobrze facet może zajmować się domem jak kobieta. I równie dobrze może się malować, bo niby dlaczego nie? Czy kosmetyki mu szkodzą? No raczej nie ;) także tego typu rzeczy są sztucznie narzucane. Powiem więcej, kiedy facet się maluje, to najczęściej, bo tak lubi, a kiedy kobieta się maluje, to najczęściej dla urody (co się w większości przypadków nie sprawdza :P mnie osobiście bardziej się podobają bez makijażu).
To było przemyślenie numer 1.
Również wczoraj obejrzałem wreszcie „Karol – człowiek, który został papieżem” i mi się bardzo podobał ten film. Nawet się nie spodziewałem, że aż tak mi się spodoba. Wzruszałem się oczywiście nie na tych momentach co trzeba, bo ja to zawsze inny jestem ;)
Cytat pierwszy: „Jeśli miłość nie wygra, nazizm powróci tylko pod inną nazwą”
Tak. Jeśli ludzie nie zrozumieją, że nienawiść do niczego nie prowadzi. A zasada „Oko za oko, ząb za ząb” to jedna z głównych zasad satanistów. I moim skromnym zdaniem też do niczego nie prowadzi, bo ktoś w końcu musi okazać się mądrzejszy i przebaczyć pierwszy. Inaczej wszyscy by się wytłukli.
Cytat drugi: „Zło niszczy samo siebie”
Święta prawda. Tak samo (o czym zresztą już pisałem) jest z nienawiścią. Niszczy osobę, która nienawidzi. Jak zresztą każde negatywne uczucie – najgorzej wpływa na osobę, która to uczucie żywi.
Oczywiście nie zawsze jest łatwo wyzbyć się tych negatywnych uczuć – i to jest problem.
Zapamiętałem też ten fragment kiedy ktoś tam miał Karolowi za złe, że poszedł 'z wrogiem’ rozmawiać. Ależ właśnie bardzo dobrze zrobił! To z wrogami, to z ludźmi o innych poglądach trzeba rozmawiać! No przynajmniej próbować… dlatego bywam na forum.patriota.pl…
I kolejny bardzo dobry fragment, kiedy coś mówią, że Niemcy powinny przeprosić za II WŚ. A Karol chce żeby Kościół najpierw przeprosił za swoje czyny. To jest to! To jeden z dobrych nawyków kierowców (ostatnio wyczytałem): kiedy ktoś inny popełni błąd, zachowa się źle na drodze, ty zrób przepraszający gest, TY JEGO PRZEPROŚ, zrobi mu się głupio. To da więcej niż wiązanka obelg pod jego adresem i da ci więcej satysfakcji. I tak samo w życiu. Wzajemne wyzywanie się nic absolutnie nie daje, pozostaje tylko niesmak.
Więc na prawdę, świetny film i chociaż się nigdy papieżem nie interesowałem, to chyba teraz zrozumiałem dlaczego był takim wyjątkowym człowiekiem.
To było przemyślenie numer 2.
A tak luźno powiązanie z tematem… na jednym forum toczy się właśnie dyskusja wywołana tym o Giertychu – „faszyście” Mój komentarz: Niemcy pewnie mają niezłą polewkę z Polaków, którzy tyle wycierpieli i niczego się nie nauczyli – wręcz przeciwnie, teraz zachowują się tak samo. Tego nie zrozumiem choć bym się nie wiem jak starał.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.