O przyszłości (może nie tej najbliższej, ale prawie)

Quiz polityczny – mój wynik (jeśli już to jestem bladozielony ;) uważam, że Ziemia i tak się „zużyje” :P ).
Tak wszyscy o Plutonie piszą, to ja też. To, że nie jest już planetą nie oznacza, że zniknął. Jest tam gdzie był i ma się dobrze :> W moim horoskopie… a co ja tam wiem ;)
BTW: Samo położenie Urana 8 domu może wskazywać na nietypowe podejście do przyjaźni i seksu. – zgadnijcie gdzie mam Urana? :> w 8 domu, a jakżeby inaczej ;)
Dziecinnieję chyba. Chodzę z M. po polach i w ogóle po okolicy i zachowujemy się nie adekwatnie do swojego wieku.
M. (pyta): „Ile my mamy lat?”
ja: „No ja mam 2”
M.: „No tak, to możliwe”
ja: „No. Zero się przecież nie liczy” :D
Nadal wydaję pieniądze. Nie no, kupiłem sobie ostatnio „Przekleństwo Androgyne”, choć nie wiem po co – przecież znam to z autopsji ;)
Poza tym chcę kupić dezodorant i jak na złość nie mam pod ręką żadnej konsultantki Avonu (więc będę musiał zapłacić za przesyłkę). Blue Rush – zakochałem się w tym zapachu.
A teraz najważniejsze – bo tak już mam, że o najważniejszym najczęściej piszę na końcu notki.
Moje papiery są już złożone w szkole (policealnej) w Katowicach :> Czekam na informacje ile jest kasy na książeczce mieszkaniowej i przeglądam ogłoszenia… Jeszcze nie wiem kiedy, ale chciałbym się przeprowadzić jak najszybciej po rozpoczęciu szkoły do własnego mieszkania, bo mieszkać u rodziny, to jeszcze gorzej niż z rodzicami ;)
Pytają mnie niektórzy dlaczego aż tam. (A dlaczego nie?). Bo nie chcę mieszkać w mieście, które będzie tylko ciut większe od mojej 'wiochy’; bo to jedyne duże miasto, które choć trochę znam; bo na tamtych terenach mam rodzinę, a to się zawsze przyda…
A kiedyś… kiedyś i tak zamieszkam TAM gdzie spędzam wakacje [czy mówiłem, że upatrzyłem już sobie osiedle, na którym będę mieszkać? ;) ].
Aha… o szkole nie chcę na razie rozmawiać, więc proszę mnie o to nie pytać, bo nie odpowiem [a nie chcę, bo jak rozmawiam o moich planach, to zawsze potem coś mi się schrzani ;) ].