# 457

Omg… ale się wczoraj wkurwiłem… bo się pokłóciłem z babcią o włosy (moje oczywiście :P), bo powiedziała, że „ładnie zaczynam wyglądać, bo mam troszeczkę dłuższe, tak bardziej jak dziewczynka”. No i się tak poczułem jakby mnie ktoś opluł. To w ogóle nie da się opisać, nie czułem się tak nawet gdy słyszałem za sobą szepty „to chłopak czy dziewczyna?”. Miałem całą notkę na ten temat (wczoraj napisaną na kartce), ale nie chcę tego nawet drugi raz czytać. Masakra. We wtorek idę do fryzjera (i tak miałem iść, bo wiem, że wyglądam głupio już). Ale w tamtej chwili to postanowiłem, że każę się ogolić na jakieś 3mm… teraz emocje opadły i oczywiście tak nie zrobię (bo mi się nie podoba). I w ogóle już nie będę rozwijać tego tematu, bo po co psuć sobie humor, kiedy dziś mam bardzo dobry. Jeszcze ciocia wyczytała mi z horoskopu, że mam wiele talentów i mogę osiągnąć sukces :> ale jestem też osobą bierną i potrzebuję bodźców żeby zaczynać działania. Dokładnie tak – wcześniej nie umiałem tego określić.
Aaa… i kupiłem sobie „Colorado Kid” Kinga, a wiadomo, że takie zakupy zawsze poprawiają mi humor.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.