Normalnie osłabłem jak zobaczyłem, że takich Buck Angelów jest więcej :D Baa… jest taki jeden – oczywiście w porno-biznesie, bo o tym mówię, który nie ma żadnej operacji (ale tego określają „tstv” cokolwiek to znaczy).
No i miałem coś napisać w tym temacie, a dziś już nie pamiętam co. Może tylko tyle, że ja już kompletnie nie kumam kogo może coś takiego kręcić :D Świat nie przestaje mnie zadziwiać.
Chociaż filmiki takie (np. taki jeden z różnymi k/m) to ciężko zdobyć :D (no bo bym se ich przeanalizował anatomicznie :D nie no, ciekawy jestem na jakim oni byli etapie w chwili nakręcania tego filmu… to się sporo można nauczyć ;) albo chociaż porównać :D Oooo, no to cofam wszystko co myślałem :D dobrze, że są tacy, przynajmniej można się z kimś porównać XD a co to tylko ludzie nie-ts mogą się z gwiazdami porno porównywać? XD ).
To co tam jeszcze… Może to :| (ale nie, ten „ksiądz” to taki nie do końca katolicki, do jeszcze groźniejszych odłamów chrześcijaństwa należy).
A jak już mówimy o odłamach chrześcijaństwa… wielce ciekawe tematy zaczynamy omawiać ze ŚJ. Między innymi homoseksualizm właśnie. Ja elegancko przygotowany z artykułami z Racjonalisty i nam zeszło chyba z godzinę tylko na ten jeden temat :D Ja oczywiście wiem, że ich do niczego nie przekonam, ale… oni mnie też nie. I chyba to pojęli po tej dyskusji. Jednak ja w sumie konkretnie o czymś innym chciałem napisać… bo jak w takim artykule pisze, że przyczyną homoseksualizmu mogą być zaburzone relacje z ojcem czy wykorzystywanie seksualne przez ojca no to… ja się już wcale nie dziwię, że ojcom tak trudno zaakceptować syna geja. Przecież tu nie ma nic dziwnego – po takich tekstach? Taki facet se myśli: „Mój syn jest gejem, nie molestowałem go co prawda, ale skoro gazety tak piszą, to inni ludzie zapewne tak pomyślą. Więc mój syn nie może być gejem”. I nic dziwnego, że się wtedy woli wyrzec syna, bo nikt nie chciałby być posądzany o molestowanie własnego dziecka :| To obrzydliwe żeby tak pisać… ja się jednak czepnę tych artykułów chyba przy następnej okazji. A potem jeszcze piszą, że wśród homoseksualistów wyższy jest odsetek samobójstw i prób samobójczych… no ale dziwne nie? No lol. Przecież to jedno z drugiego wynika.
No i dobra, tyle, bo wena mi się urwała. Z resztą szkoda słów ;)
Jeszcze cytat-dialog (choć niedokładny) z jakiegoś serialu, nie wiem, nie oglądam, tylko usłyszałem:
– W Kalifornii to nawet mogą [homoseksualiści] zawierać związki i mają wszystko tak samo jak małżeństwa.
– I dobrze im tak, niech też cierpią!
:D
I jakże bym mógł na koniec nie zapodać fajnego obrazeczka (nawiasem mówiąc jako wzór na koszulkę byłby zajefajny :D ale może nie będę ryzykować ;) )