Szablon okazyjny. Bo miałem przeogromną ochotę stworzyć jakąś stronkę/szablon. Z resztą ogólnie miałem ostatnio dobre dni, tak jakoś. Może dlatego, że w praca.allegro.pl znalazłem kilka wręcz wymarzonych dla siebie ofert, czyli jest szansa, że będę robił to co lubię. Nie, tym razem jeszcze nie wyślę CV (trudno się kontaktować telefonicznie z klientami jak głos nie odpowiada danym w papierach…), ale jak tylko będę mógł…
No właśnie… czekałem se dalej na wezwanie… A jak się dowiedziałem, że podobno sądy strajkują, to myślałem, że mnie rozerwie. To oni sobie strajkują, bo za mało zarabiają, podczas gdy ja w ogóle nie mogę zarabiać, bo… sądy strajkują! Nooo ale dostałem termin rozprawy i teraz tylko czekać – i to wcale nie tak długo :)) Ale jak ja otwierałem ten list… prawie modląc się żeby to nie była tylko opinia biegłego a także wezwanie ;)
Ale wracając do stron/szablonów… kilka ich w życiu natworzyłem i tak sobie myślę, że można by to zebrać w coś w rodzaju portfolio, ale tak patrzę na te szablony… no i co tu zebrać jak wszystkie pedalskie XD ;) Trzeba będzie dogłębnie przemyśleć tą sprawę, bo tak na prawdę to nie mam się czym pochwalić tak bez skrępowania.
Eksperymentalnie linki powróciły na stronę główną bloga. Bo już mnie wkurza wieczny mylogowy komunikat „Serwis jest w tej chwili niedostępny. Prosimy spróbować za chwile”, nie wiem jak będzie, linków trochę dużo mam, no ale tak zwinięte mogą chyba być.
A wracając teraz do pracy… jestem zapisany na rozmowę kwalifikacyjną, ale się dałem wkopać… prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie handlu częściami komputerowymi. Ale tak mi nagadała w PUPie, że się dałem… a nie muszę chyba tłumaczyć, że mam marne pojęcie o częściach komputerowych, że o działalności gospodarczej nie wspomnę. Ale zawsze jest nikła szansa, że ktoś gdzieś tam będzie potrzebować webmastera :D Mimo to jakoś tak nabrałem zapału do szukania innych ofert tak żeby tamtą olać ;) no i z Allegro: link – tworzenie szablonów na podstawie pliku graficznego, praca w domu… a jakie zarobki… dlaczego ja nie znam php? chyba się zaraz pochlastam… tylko takiego drobiazgu jak znajomość podstaw php mi brakuje… ale jak naprawię sobie drugiego kompa, to się może wezmę za postawienie serwera i tak dalej (oby się dało, bo ten nie da rady ze wszystkim, a z drugiej strony jakoś tak pesymistycznie czuję, że to byłby cud jakbym tamtego naprawił). A póki co to było fajne… a to byłaby po prostu chyba najbardziej wymarzona dla mnie praca, tylko szkoda, że Warszawa ;) Są też inne podobne, w innych miastach Polski. I tak myślę czasem czy by nie zabrać się do Poznania…
W każdym razie jakieś widoki na pracę są, więc nie jest tak beznadziejnie. I nawet okazuje się, że można robić to co się najbardziej lubi.
Z innych rzeczy… Poszedłem się postarać o zwrot kosztów dojazdu i siedzę, bo mi czekać kazała. Wchodzi jakaś pani, a ta do niej: „Proszę poczekać, bo jeszcze pan jest najpierw”. A ja już myślę, że kurde no nadal nie wie kto ja jestem jak już ze 2 razy się legitymowałem? Ale nie, potem do mnie: „A pan… yyy… pani…” i tak było za każdym razem :P chyba z cztery razy się zwracała w formie i za każdym razem w dwóch ;) Ale dobrze, że przy tej wchodzącej się nie „poprawiła”, może jakaś bardziej kumata i wiedziała o co chodzi.
Druga sprawa: mama przychodzi wczoraj i mówi, że widziała taki program i tam mówili, że pierwszy facet urodził dziecko. No to od razu zajarzyłem i mówię, że wieeeem no oczywiście Thomas jest ts – dowyjaśniałem, że nie miał jeszcze operacji (mama oglądała na niepolskim programie to nie rozumiała wszystkiego). Na koniec dodałem, że go w necie prawie „zjedli” ;) a ona zdumiona: „Czemu?” a ja, że no taką opinie nam robi (znaczy starałem się przytoczyć argumenty przeciwników), a ona: „O maaatko” co w wolnym tłumaczeniu z jej tonu głosu znaczy: „A cóż w tym takiego strasznego? nie wiem czego się czepiają” :] Jednak przekonania mam chyba po mamie :] Tak btw. co robią mężczyźni: Breastfeeding Men