1. Lubię dowalić sobie sam, tak żeby inni już nie mogli tego zrobić – przyszło mi dziś do głowy. Coś w tym jest. Choć jak sam sobie dowalam to wydaje mi się to takie zwykłe i bynajmniej nie czuję się przez to gorzej.
2. Zabawne, ja w sumie też lubiłem cmentarze, mimo że sam nie uświęcam jakoś zwłok a pomniki uważam za stratę pieniędzy, ale lubiłem kiedyś po nich spacerować… „ja sama wśród nieżywych sama żywa nie żyjąca szłam” – napisała pewna m/k na swoim blogu, coś w tym jest…
3. Przedwczoraj oglądając „You Can Dance” (oglądam z takich programów tylko castingi, bo są śmieszne, reszta mnie nie interesuje, bo już nie jest śmiesznie) tak sobie pomyślałem, że fobia fobią, że takie rzeczy zwalczyć można, ale… do cholery NIGDY W ŻYCIU bym nie chciał być jak ci ludzie. No jak dla mnie masakra jakaś, może muszą tak do telewizji… ale jakieś darcie się, popisywanie… ogólnie imprezowanie – no NIE MOJE klimaty i nigdy nie będą. Ponieważ nie chciałbym żeby były. Chciałbym być odważny – tak, bo to fajnie czuć się swobodnie itp. ale taki nie chciałbym być. Może to źle, ale to się nie zmieni. Nie podoba mi się taki styl życia po prostu nie. I to na prawdę nie. Uważam, że setki raz ciekawsze, fajniejsze i przyjemniejsze jest np. przeczytanie książki bądź dyskusja na internetowym forum niż pójście na dyskotekę. I na prawdę tak uważam, a nie dlatego, że bym się niepewnie na dyskotece czuł.
Z innych rzeczy…
Z niebieskiego forum, moja wypowiedź w temacie „czy czujecie potrzebę kontaktu z innymi ts”:
„Na początku tak, odkrywamy że są ludzie podobni do nas, nasze problemy pokrywają się, doświadczenia są podobne, oni nas najlepiej rozumieją. I jest potrzeba kontaktu, potrzeba przyjaciół.
Ale z czasem… te same problemy zaczynają nas wręcz męczyć. Już zrozumienie nie bywa takie samo (ktoś 'nowy’ mi mówi coś w stylu: „no ty to wyglądasz jak facet”… no a kim ja niby jestem? no i jak mam wyglądać 2 lata na testosteronie?)… i tak dalej.”
chyba większego komentarza nie wymaga. Plus to co ktoś inny napisał – że z czasem lepiej się czujemy wśród „normalnych”… bo się o sobie zapomina. Prawda. Przekonałem się o tym na ostatnim wyjeździe weekendowym. W sumie wracam do tego co w notce z 6.03 – dlatego się nie ma ochoty o sobie mówić. Samemu chce się zapomnieć.
I też z niebieskiego
„Przeciętny zjadacz chleba chce mieć paredziesiąt-pareset tysięcy na… a) (nowe) mieszkanie b) samochód c) sprzęt domowy d) założenie własnej firmy e) spełnianie ekstrawaganckich zachcianek. ts np. k/m chce mieć taką kasę na pozbawienie się trochę zdrowia i bycie właścicielami repliki penisa… w czasie gdy reszta społeczeństwa otrzymuje tego typu rzeczy „gratis” i nie wyobraża sobie innego stanu rzeczy.”
Z katolickiego:
użytkownik1: „Lewacy to nikt inny jak słudzy diabła i wszystko co jest normalne nazywają nienormalnym i odwrotnie….”
użytkownik2: „Z przebiegu dyskusji wywnioskować można, że obecnie tylko słudzy diabła dążą do przestrzegania i zachowania niezmiennych (i niepozmienianych) przykazań!”
bo faktycznie tak było (dyskusja nt. kary śmierci). Hehe.
Z tegoż samego forum, tym razem dyskusja o homo:
użytkowniczka: „To niech się kochają w sposób platoniczny, jak brat brata. Wtedy można to nazwać biblijną miłością bliźniego. W innym przypadku jest to pożądanie, chuć, w dodatku niezgodne z naturą. Pismo św. nie pozostawia żadnych wątpliwości!”
użytkownik: „Fascynujące. Czyli nieistotne jest to co dzieje się w duszy człowieka. Dwóch facetów może się kochać miłością romantyczną, ale dopóki jej nie skonsumują to wszystko jest ok. Nie ważne co ludzie robią z duszą, ważne co robią z penisem?„
hłe hłe. Fajnie ujęte.
I jeszcze fs:
użytkowniczka: „no właśnie, też bym wolała taką postawę [chodzi o taką olewczą, że nic nie obchodzi, chociaż się nic nie potrafi i wszyscy się wkurzają], o wiele łatwiej żyć. No i też ciężko mi złożyć CV, bo „zawsze kur… coś” ;) Jak nie umiejętności pracy w grupie to obsługa jakiegoś badziewnego programu. Doszłam do wniosku, że zapytana czy umiem włączyć komputer, odpowiedziałabym, że nie wiem, w końcu guzik nie zawsze jest w tym samym miejscu, a nuż bym go nie znalazła :D „
ja: „dokładnie! dokładnie! Też tak mam. Zawsze wolę powiedzieć, że umiem mniej, bo nie daj Boże właśnie choć jakiś drobiazg będzie inaczej, pogubię się i co? To będzie wstyd jak sobie pomyślą, że nie umiem, a powiedziałem, że umiem, więc wolę od razu powiedzieć że nic nie umiem :D „
oczywiście przejaskrawiam, ale tak mniej-więcej działa umysł fobika ;)
Na koniec jak zwykle (no jak często) linki:
„Ona i On w jednym ciele” (ten jest ciekawy)
„Szkot uznany za pierwszą na świecie osobę bez płci”
Projekt „Berlin – Yogyakarta” – materiały do pobrania! super że są, mogłem poczytać, dla mnie bardzo ciekawe.