około ts-owo i nie tylko

Przeczytałem na blogu: „kiedyś czułem się inny od pozostałych ludzi, teraz czuję się inny od pozostałych ts” i jest w tym znowu dużo prawdy. Ale to chyba dobrze.
Nagle nie rozumiem potrzeby niektórych do szukania w tym środowisku przyjaciół. To znaczy ja to rozumiem, ale po tych kilku latach sądzę, że prędzej znajdę przyjaciół na ezoforum na przykład :D chodzi o to, że – i z tego też zdałem sobie nie tak dawno temu sprawę – to nie schorzenia i zaburzenia definiują nas, tylko zainteresowania… To one zostają. I to też dobrze.

Dzięki koledze za miłe słowa :) o tym, że widać po blogu, że się co raz bardziej akceptuję. No tak, owszem, to chyba też dobrze, że widać to, że leczenie jakkolwiek niedoskonałe jest, jest najlepszym co może spotkać osobę ts.
Jak już o leczeniu mowa, jest strona transbucket.com, na której można sobie pooglądać zdjęcia – efekty operacji. I polecam ją, bo tamte zdjęcia wydają się nie takie „pod publikę” tylko bardziej szczere. Więc są nie tylko najlepsze wyniki, ale i te gorsze. Trzeba się zarejestrować, ale to chwilka i już można oglądać, no więc pooglądałem sobie. Co się rzuca w oczy, to to, że efekty są bardzo różne i to nawet operacji wykonanych przez tego samego chirurga – więc to trochę loteria. I ja nie dziwię się że tak jest, w końcu ciało pewnie puchnie w trakcie operacji, co też utrudnia… Piszę akurat o tym puchnięciu dlatego, że ja byłem „równy” po operacji, a teraz mam wyraźną dziurę z prawej strony, co znaczy, że to musiała być opuchlizna :P Ale ogólnie po tym co widziałem na tej stronie stwierdzam, że moja klata jest przeciętna, może nawet z tych lepszych, z pewnością są tam gorsze a ludzie mimo to, piszą, że są zadowloeni i nie chcą poprawki… ale ja mam wyższe wymagania :P Tak mi ciężko się zmobilizować do ćwiczeń (co by może poprawiło wygląd trochę), że coś tak mi się wydaje, że ja to prędzej zarobię na jeszcze jakąś plastykę :D

A jeśli mowa o forsie, to dostałem zwrot za kompa, tak więc teraz zakup nowego. Jako, że kolejne rzecz zostanie niebawem skreślona z listy „sprzętów do nabycia”, teraz zaczyna mi się marzyć lustrzanka cyfrowa :P (mam co raz wyższe wymagania jeśli chodzi o zdjęcia). Nie jest to znów aż tak odległe marzenie, za 700-1000zł można podobno nabyć niezłą na Allegro. Zamierzam sobie ten telefon wygrać :D a potem sprzedać go (lub mój, zależnie który byłby lepszy) i już mógłbym kupić :D Jest tylko jeden mały problem… nie mam pomysłu na hasło :P chociaż coś tam mi się przyśniło… nie przekonuje mnie to, ale może może… jak się przyśniło, to może warto iść tym tropem ;) Ja przeżywam jakbym już wygrał :D ale 3 telefony dziennie, to jest jakaś szansa moim zdaniem.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.