Dwie notki do tyłu pisałem o „cudzie przedłużenia cewki” ;) a potem odbyłem inspirującą rozmowę na gg, na temat tego co to właściwie dla mnie znaczy „cud”. To jest dobre pytanie, bo czasem powtarzam: „cudów nie ma”, a innym razem, że wierzę w cuda, co brzmi jak sprzeczność. To może ja się postaram wyjaśnić (chociaż ja czasem mam swój świat i swoje definicje, nie należy się tym przejmować ;) ).
„Cud – zjawisko paranormalne lub potencjalne zdarzenie z różnych przyczyn nie posiadające wiarygodnego, naukowego wytłumaczenia, (…)”
(za wiki)
to tak najbardziej ogólnie mówiąc. Czyli coś nie wyjaśnialnego co jednak zaistniało.
Ale teraz tak… są rzeczy, o których niektórzy twierdzą, że zaistniały – np. ta sprawa jakiś czas temu w Polsce gdzie to się niby w Sokółce z opłatka utworzył kawałek tkanki ludzkiego serca. Nie wierzę w takie „cuda”. Ej, fizyka ma jakieś prawa ;) To tak jakby spadająca z dachu dachówka zamiast na ziemię, „spadła” w kosmos ;) To są właśnie cuda, których nie ma, w które nie wierzę. Poza tym są one zupełnie głupie. Co komu daje kawałek tkanki sercowej czy inny rzekomo obrazek np. Matki Boskiej na szybie? (żeby było jasne – oczywiście, że zaciek może przypominać obrazek świętego, ale w tym nie ma żadnego cudu :P )
Są też inne rzeczy – ot np. chory na raka, któremu zostały 2 miesiące życia… Jak nasza sąsiadka. Kilka lat temu miała guza mózgu, nic się nie dało zrobić, liczono jej dni, a mąż płakał, że zostanie sam. Dziś… to jedna z najbardziej żywotnych osób jakie znam, parę lat temu pochowała męża, po guzie nie ma śladu. To jest cud, w które wierzę. To się też nie miało prawa stać, a jednak… czy to się kłóci z prawami fizyki? chyba nie :P
Tak, to jest chyba ta różnica – niewiarygodne, ale możliwe… (nawet śmiertelnie chory organizm, który kiedyś był zdrowy, może wyzdrowieć), albo niemożliwe (z opłatka nie zrobi się żywa tkanka).
Jak to się ma do mojej notki? Ano tak, że przez tyle lat tylko czytałem, że to operacja niemożliwa (jeszcze niedawno jeden lekarz tak twierdził, i że nigdzie tego nie robią, ciekawe czy już przyjął do wiadomości nowe możliwości :P ), że to na prawdę jest coś, że jest możliwa.
A w końcu: Siedem cudów świata – to też chyba pewien skrót myślowy :P
***
„Inni? – Jak Krzysztof poznał Anię” i część II: „Młodość, miłość i… Ania wychodzi z szafy” (i jeszcze będzie jedna część).
link – fajnie że im się udało :) Fajnie, bo zwycięzcy (Niemcy) mogą przecież zawrzeć związek w swoim kraju, a one nie mogą…
A na koniec coś, z czego powstania osobiście bardzo się cieszę: Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych Orientacji Homoseksualnej (no w zasadzie po prostu mniejszości seksualnych ;) ).