Ten kraj jest chory! – stwierdziłem dziś. Umówiłem się do okulisty – na połowę kwietnia. Powinienem chodzić na kontrolę co 3 mies. byłem 2 mies. temu. Ale nie, ludzie nadal uważają, że prywatyzacja jest zła. W Niemczech transom refundują takie pierdoły jak poduszki pooperacyjne (to już pisałem), refundują nawet laserową depilację penisa! – jeśli jest ze skóry z ręki, no to są włoski, a to jest traktowane jako stan patologiczny i tym samym musi być refundowane… Takie to może być proste: stan patologiczny = refundacja. Tia… ja już nie mówię o moich hormonach (bo to 40zł raz na 5 miesięcy, można przeżyć), ale tu (w Polsce) nie są refundowane dużo droższe i dużo ważniejsze leki! Słyszałem, że istnieje obawa, że insulina nie będzie refundowana! To co więc będzie refundowane?! Może in vitro… No jak tak na to wszystko patrzę, to jestem przeciw, w końcu w pierwszej kolejności należałoby zająć się zdrowiem już istniejących ludzi zamiast tworzeniem nowych. (Nie no, ogólnie jestem za refundacją nawet in vitro, ale wielu innych rzeczy też, i to właśnie w pierwszej kolejności). Ale nie, prywatyzacja jest bee, bo trzeba będzie może płacić – czy równowartość godzinnego zarobku raz na kwartał to tak dużo? Z resztą nie o to chodzi. Prywatyzacja to jedyne rozwiązanie, nie będzie lepiej dopóki nie będzie konkurencji. NFZ wciąż może tylko ucinać koszty, rząd nie da na służbę więcej pieniędzy. Nie proszę Państwa, rząd będzie k***, pięć lat prowadził dochodzenia w sprawie katastrofy smoleńskiej. I na to z pewnością znajdą się pieniądze… (i na stadiony na 2012 – ale to ma chyba przynieść Polsce zyski, więc się nie odzywam). Tak trochę się wkurzyłem dziś. Na prawdę ta katastrofa to najgorsze co mogło Polskę spotkać. Gdyby to się nie wydarzyło, normalnie zostałby prezydentem chyba i tak Komorowski (bo raczej by się nie stał taki cud, żeby został nim człowiek z SLD, a Kaczyński raczej nie miał szans na reelekcję) i nie było by tych wszystkich cyrków. Jakichś babć pod krzyżem – ale popatrzcie jacy niektórzy mają „problemy”! Czy będzie gdzieś stał krzyż czy nie będzie, do prawdy sprawa wagi państwowej :/ Nie byłoby oskarżeń itp. A słyszeliście ten dowcip? „Co by się stało gdyby w katastrofie zginęli obaj Kaczyńscy? Pilot leżałby na Wawelu” – wiem, taki niepoprawny politycznie, ale… no.
W ogóle cały ten Katyń – i właśnie dlatego nie lubię prawicy, odgrzebują przeszłość zamiast zająć sie teraźniejszością (a niech że się zajmują przeszłością – wszystko fajnie i pięknie i nie mówię, że nie należy pamiętać o przeszłości, broń Boże, ale W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI należy zająć się teraźniejszością). Wiem, już to mówiłem kiedyś.
No dobra, przejdę teraz do weselszych tematów. Dostałem wreszcie dostęp do działu o seksie na tym niemieckim trans-forum. Noo tam to jest dopiero ciekawie :P Oni są dużo bardziej otwarci niż my na naszym… Ale i też nie ma się co dziwić, tam jest chyba trochę większa anonimowość mimo, że prawie każdy ma tam mnóstwo fotek w swoim profilu. Podobał mi się np. temat o gejowskich saunach :D (jeden opisał, że w ciągu jednego wieczoru miał tam więcej seksu niż przez całe dotychczasowe życie XD). A także ten o wieku inicjacji seksualnej – tak się trochę podbudowałem, bo wprawdzie są tacy co zaczęli w wieku 12 lat, ale są i tacy co w wieku 36 :P I w ogóle… nagle cała masa problemów wydaje mi się wyolbrzymiona. Ponieważ czytam o doświadczeniach podobnych ludzi i oni wcale nie mają z tym problemów! A wszystko tylko dlatego, że mieszkają preset km na zachód? Nie, to musi być coś więcej. Może wyolbrzymianie niektórych problemów przez nas tutaj (a zwłaszcza kiedyś przeze mnie), a może na prawdę trochę jednak zmienia kraj (środowisko).
Jeden tam miał już 16 operacji – szesnaście. A jest na etapie metoidioplastyki. No tak, tylko że on jest… „Bluter”, to znaczy ma problemy z krzepliwością krwi (hemofilik – o), więc praktycznie każda operacja oznaczała nazajutrz drugą – z powodu jakiegoś krwawienia coś tam trzeba było zaszywać, wycinać (krwiaki) itp… Wow, że w ogóle jest tak wytrwały (chociaż nie dziwię się, też bym tak postąpił), ale po drugie, że lekarze podejmują się bez problemu operacji. Coś tak czuję, że u nas mógłby być z tym problem (no co się dziwić, skoro NFZ uważa to za operacje plastyczne porównywalne do powiększania biustu…). Tam jest choroba i trzeba leczyć, a jak trzeba to trzeba bez względu na inne choroby.
Na koniec historyjka, również z tamtego forum. Jest tam jeden k/m po czterdziestce ze Szwajcarii. (Btw. zarąbisty ma avatar: taki o i chciałbym podobny ale nie mam pomysłu, tzn. to jest on, więc ja bym też chciał sobie zrobić jakiś fajny z moim zdjęciem, żeby to tak fajnie wyszło ale brak mi kreatywności :P). On jest lekarzem i opisał raz (w takim temacie z zabawnymi zdarzeniami, taki na niebieskim forum też mamy ;) ) jaką miał rozmowę z sekretarką szpitala w którym pracuje:
Sekretarka: „Zna pan tą panią doktor która ma takie samo nazwisko jak pan?”
On: „Nie!!”
Sekretarka: „Zabawne, bo właśnie dzwoniła pacjentka i stanowczo twierdziła, że tutaj pracuje Pani doktor XY. Więc wyjaśniłam jej, że tutaj pracuje tylko Pan doktor XY. Czasami trafiają się specyficzne pacjentki, które upierają się przy takich absurdalnych rzeczach.”
:D