Rok do końca się zbliża, a ja mam znów ambitny plan wyczyścić mój pliczek z notatkami – ale żeby nie było, jeszcze nigdy nie wykonałem tego planu, więc nie to że to nowe rzeczy ;) niektóre dłużej leżakują (nawet całe lata), ale tym razem naprawdę go wyczyszczę.
***
Na początek luźno, takie nasze żarciki z TS-forum:
– a czy buk jest cisem?
– ROTFL ! :)
Teogo to akurat nikt nie wie, ale podobno kiedyś powiedział, że:
– „Cisi posiądą Ziemię” :p (Mt 5, 5)
A: A ja zrobiłam sobie zdjęcie o 3 rano, na którym wyglądam trochę jak dziewczyna
2: Tylko „trochę” ?
l: o 3 rano to każda ciska wygląda tylko trochę na dziewczynę :D
2: hehehehe święta prawda :P Ale pociesz się tym, że faceci wyglądają zawsze i wszędzie
E: Czasami jak orkowie, a innym razem jak gobliny.
:D :D :D
***
Teraz nieco poważniej, ale też w tematach LGBT. Kiedyś na jakimś portalu natrafiłem na ciekawą dyskusję. Najpierw padło pytanie:
Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego osoby LGTB komuś przeszkadzają? czy ktoś, kto nienawidzi takich ludzi mógłby mi to wyjaśnić? nie bluzgać, tylko rzeczowo wyjaśnić w czym istnienie takich ludzi mu konkretnie przeszkadza?
i o dziwo nie pojawiła się fala hejtów (mimo że to było chyba forum na Onecie czy innej Interii), tylko dwie całkiem mądre (co się rzadko zdarza) odpowiedzi:
1. Powodów jest pewnie wiele, ale myślę, że to jeden ze sposobów, żeby dowartościować swoje zakompleksione ego. Że się chociaż w tej dziedzinie „lepszym i normalnym”.
Bo w innych to kicha.
I to się potwierdza: ludziom na poziomie, którzy do czegoś doszli, są pewni siebie, szczęśliwi – LGBT (na ogół) nie przeszkadzają. Homofobia to przejaw infantylności, kompleksów, niskiej pozycji społecznej (=> kibole) jak też i materialnej (która jest konsekwencją poprzednich ułomności).
2. Gdzieś znalazłam opinię, że faceci hetero boją się gejów, bo myślą że tamci potraktują ich tak, jak oni kobiety. Druga rzecz to „najciemniej pod latarnią” – paru znanych homofobów znaleziono w łóżku z mężczyznami.
Homofobia jest sposobem na odwrócenie uwagi od siebie, a czasem walki z „grzeszną skłonnością”
Najbardziej ubawiła mnie historia wysoko postawionego faceta z Ku Klux Klanu, którego znaleziono w łóżku z Afroamerykaninem – tłumaczył się, że przyszedł go pobić no i tak jakoś wyszło.
:D
***
Jeszcze o czymś chciałem napisać w tym roku, ale właściwie nie jest to coś takiego, co by mi ciążyło przechodząc na nowy rok ;) a mianowicie chodzi o „okołoerotyczne” moje wnioski… Nie ciąży ale też już chyba nadszedł moment, kiedy i tą kwestię będę chciał jakoś podsumować, także pewnie będzie to jedna z pierwszych notek w nowym roku. Dziś za to mogę zaglądając w stareńkie notatki odnośnie mojego horoskopu, powiedzieć, że… a właściwie nic nie powiem, wkleję tylko te luźne fragmenty które kiedyś zanotowałem :D (kiedyś chciałem rozwinąć, ale teraz po prostu wkleję)
– gotowość do przyjmowania porażki – szczególnie w miłości
– wiele przeszkód w realizacji zainteresowań zawodowych
– miłosne tęsknoty nie związane z konkretnym obiektem
– Uran w 8 domu – kłopoty z racji osobliwego popędu seksualnego ( XD )
– „węzeł księżycowy” w 12 domu – WH (Właściciel Horoskopu) utrzymuje intymne kontakty, które ukrywa przed innymi, /wg tradycji/: niemoralne kontakty, które szkodzą reputacji WH. (zanotowałem to z parę lat temu, wtedy trochę głębiej siedziałem w astrologii, musiały minąć lata, ale teraz to chyba właśnie pasuje XD ale szczerze mówiąc ja już wtedy czułem, że jeśli tylko się odważę, to tak będzie…)
I jeszcze miałem taki fajny (już nie związany ze mną) cytat z forum zapisany pod tym, także też już wkleję: (…) dlatego też uważam że astrologia potrafi dużo więcej powiedzieć o człowieku, niż jakakolwiek inna forma ezoteryki. W astrologii mamy 12 znaków * 10 planet * 12 domów * 6 głównych aspektów * 3 jakości * 4 żywioły * 360 stopni * 1440 minut – to już na wstępie daje nam 53 747 712 000 (czyt. 53 miliardy 747 milionów 712 tysięcy ) różnych charakterów ludzkich.”