Rozważań znów kilka…

Po pierwsze czas bez blogów dłużył mi się niesamowicie… siedziałem przy kompie i uświadomiłem sobie, że właściwie to ja nie mam co przy nim robić. Przeleciałem chyba wszystkie polskie serwisy blogowe i stwierdziłem, że blog.pl najbardziej mi się podoba. Nudziłem się okrutnie… to chyba już uzależnienie blogowe ;)
Po drugie cieszę się, że w Eurowizji wygrała Ukraina bo najbardziej mi się ta piosenka podobała, no a dziewczyna była po prostu śliczna ;) mmm…
http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1163026&KAT=240
I własnie przez takie artykuły nie lubię kościelnych gazet… od razu mi ciśnienie skacze, a po co mam się denerwować… Ale podoba mi się dyskusja pod nim. Bardzo ciekawe i takie skomplikowane poglądy piszą… takie to wszystko jest niejasne… tajemnicze i wogóle.
Nie wierzę w szatana… takiego diabełka z różkami siedzącego w piekle ;) w samo piekło to też jakoś tak niebardzo… już prędziej w czyściec, bo uważam, że sprawiedliwość musi być – a nikt z nas nie jest idealny, ale żeby od razu potępiać na wieczność? Myślę, że „diabła” ludzie sami sobie stworzyli by uosobić zło. Przeczytałem nie tak dawno książkę „Odwieczny wróg” Deana Koontza i takie ciekawe fragmenty rzuciły mi się w oczy (i sam myślę, że tak to mniej-więcej właśnie jest): „(…) może jedynymi prawdziwymi diabłami są ludzie. Nie wszyscy, nie cały gatunek, tylko ci pokręceni w środku, ci, którzy nigdy nie doznali empatii lub współczucia. Jeśli zmiennokształt był mitologicznym Szatanem, to może zło w człowieku nie jest odbiciem diabła, być może diabeł jest tylko odbiciem dzikości i brutalności naszego gatunku. Może to my… tworzymy diabła na nasz obraz i podobieństwo.” i dalej „(…) Nie bójmy się diabłów, demonów i stworów, które się tłuką po nocy… ponieważ w końcu piekło jest tam, gdzie my je stworzymy.”

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.