Armagedon

„Armagedon” to był fajny film :) podobał mi się bardzo, jednak „Dzień zagłady” chyba trochę bardziej. Uwielbiam wpatrywać się w telewizor i te ciarki na plecach… uwielbiam takie filmy! Książki z resztą też! To mnie interesuje… fascynuje…
Ale dziś oglądając „Armagedon” pomyślałem sobie, że właśnie o tym marzę… koniec świata to najłatwiejsza do przetrwania rzecz jaka może mi się w życiu przytrafić…
Zawsze chciałem dożyć tego dnia, chciałem doczekać końca świata :) chciałem by to się stało kiedy będę mieć 40-50 lat żeby być dostatecznie starym, by nie żałować życia, a jednocześnie dostatecznie młodym by przeżyć to mniej-więcej w pełni sił! Tak, chciałem dożyć końca świata, bo nie lubię myśleć, że technika może się dalej rozwijać, a ja tego ostatniego odkrycia czy urządzenia nie zobaczę! Nadal chcę dożyć końca świata… z tą małą różnicą, że chcę go jaknajszybciej (tak jak pisałem kilka notek wcześniej)…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.