Eldorado

Niedługo wyjeżdżam… na zachód :) Może wstąpię do jakiejś kafejki – w co wątpię, bo tam drogo jest no i jakoś tak nie tego, ale się zobaczy. Czasem może napiszę coś z komórki (też drogo, ale nic to), a na pewno będę pisał na kartce co mi przyjdzie do głowy a potem przepiszę…
Cieszę się! BARDZO się cieszę z tego wyjazdu! Bo moje życie właściwie liczy się od wyjazdu do wyjazdu… jedyny (choć słaby) sens mojego życia i powiem Wam coś jeszcze szczerze… gdybym wiedział, że tam kiedyś nie zamieszkam, to ani Bóg, ani diabeł ani nikt inny niepowstrzymałby mnie przed zakończeniem mego życia. Ja po prostu muszę tam zamieszkać (to miejsce z notki: o marzeniach, to które prawie kocham), bo inaczej sobie mojego życia nie wyobrażam! Bo to jest miejsce, w którym czuję się najlepiej (choć nie powiem, że idealnie dobrze, bo w moim przypadku jest to niemożliwe, jak ktoś kiedyś powiedział: „znienawidzone ciało wszędzie ze sobą itak zabieramy”).
Tam zawsze obchodzę urodziny (z czego się niezmiernie cieszę, przynajmniej ten dzień jest miły i w miejscu, które niemal kocham). I zawsze mówiłem, że jak skończę 18 lat, to po prostu już stamtąd nie wrócę… Ale teraz wiem, że tego roku jeszcze wrócę… i skończę liceum… ale za rok… na prawdę nie wiem… wcale nie chcę wracać stamtąd… Choć teraz, kiedy jestem w domu, to nawet może aż tak bardzo nie chce mi się jechać i będzie mi brakowało netu, ale kiedy jestem tam, to wiem, że gdyby ktoś mi powiedział: „Chcesz tu zostać? Pozostawić wszystko i zostać?” Odpowiedziałbym bez wachania: „TAK!” Zrobiłbym wszystko żeby tam zostać…
To miejsce jest takim moim Eldorado, bo tam jestem najszczęśliwszy :)
I tą piosenkę słyszałem raz w radiu jadąc tam (może nawet wtedy słyszałem ją pierwszy raz)… dlatego ją lubię:
Varius Manx – Moje Eldorado
(sł. A. Ignatowski – muz. R. Janson)
Ludzie tańczą na ulicach
Wszędzie słychać głośny śmiech
Wokół słodki zapach fiesty
Barwny tłum porywa mnie
Tak czekałam na ten moment
Odliczałam każdy dzień
Żeby być w tą jedną chwilę
Złotem plaży cieszyć się
Ref.
Aaa, moje Eldorado
Wyśnione marzenie,
Które dzisiaj spełnia się
Aaa, moje Eldorado
Niech się nie kończy
Najpiękniejszy w życiu sen
Czuję jak pulsuje ziemia
Obezwładnia mnie ten rytm
Niech nie kończy się ta chwila
Choćby już zabrakło sił

Kiedy wrócę? Nie wiem… (najlepiej nigdy) ale pewnie wrócę gdzieś za miesiąc…
Będzie mi brakowało bloga… bardzo… jedyne czego mi nie będzie brakowało, to czasu… na myślenie… -cholera- ale nic to, jakoś przeżyję ;)
Bywajcie!
Czeka na mnie: K
:)))

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.