Świąt podsumowanie +/- ?

Tia… oczywiście musiałem się wkurzyć! No to jest przecież jasne, bo ZAWSZE jak jest fajnie, to coś lub ktoś mnie wkurzy i już jest niefajnie. Dlaczego święta miałyby być jakimś wyjątkiem? O nie, to właśnie w święta tak najczęściej bywa. Ogólnie można by to podsumować tak: każdy wstał od swojego komputera by się trochę nawzajem powkurzać… Nie no, może trochę przesadzam (może to miały być raczej żarty) ale… no nie ważne, nie chce mi się o tym pisać. Po prostu spędzić ze sobą powyżej 15 minut to ciężkie przeżycie ;)
Poza tym się przejadłem.
Co do prezentu to zgadłem :) No i jeszcze dostałem też od jednej osoby… męski sweter :> Czyżby wszyscy już załapali, że się w babskie ciuchy nie ubiorę? mam nadzieję, że załapali! :)
Spotkanie z dalszą rodziną to jak zwykle dyskusje w większości o polityce :/
Byłem w kościele (pierwszy raz od wakacji chyba… a tam to byłem tylko dlatego by być na polskiej mszy za granicą… chociaż nie, ostatnio byłem na rozpoczęcie roku, bo to po drodzie do szkoły zawsze chodzę). No więc byłem w kościele i już mi się odechciało… Znowu trafiłem na takie dwie dziewczyny (znam z widzenia, a właściwie tu każdy się zna…), które się na mnie normalnie centralnie gapiły. Z resztą cóż to za nowość, na mnie się wszyscy zawsze gapią (aż tak dziwnie wyglądam?). A może mi się wydaje? No nie wiem, może, ale wydaje mi się, że tak jest. A z resztą co do nich to jestem niemal pewien.
Ale jedno zdanie z kazania utkwiło mi w pamięci: „Nie rańmy się nawzajem, bo świat wystarczająco nas rani” mądre zdanie, żeby tak wszyscy się dostosowali do niego…
Rodzice ostatnio dziwnie się zachowują ;) mama do mnie: „Słyszał chłopak? Tata się pyta co nasz chłopak będzie jadł na kolację?” :))) milutko… mogli by tak zawsze :P
Święta na… 3+ oceniam.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.