’Mama mi marudzi’ ;)

Czasem mam takie śmieszne historyjki jak np. na blogu: mama-mi-marudzi ;)
Moja mama patrzy na plakat Rammstein (ten koncertowy z 1 grudnia) i mówi: „Oni nieźle wyglądają, całkiem normalnie, a nie jak na koncertach… o ten o śpiewa, prawda? (wskazuje na Tilla, więc mówię, że tak) Całkiem przystojny, taki trochę przy tuszy ale przystojny, bo na koncercie wygląda okropnie…”
(hehe… no ja wiem, że Till przystojny jest :P ).
Ale tak na prawdę chciałem skomentować program wczorajszy Mój mąż jest kobietą (pomijając fakt, że tytuł trochę nie pasuje).
A więc, mama czyta program tv: „’Mój mąż jest kobietą”… hm… Jakiś czubek! (ale „czubek” nie koniecznie oznacza u niej, że nienormalny, czy jakiś nie do zaakceptowania ;) no ale nic, czekam co dalej) czyta, czyta po czym stwierdza: „Ale to jest normalny facet przecież! (cóż za odkrycie ;) ) Tylko się czesem przebiera w kobiece ubrania, i co z tego. Przecież nie chce płci zmieniać.” (no ostatnie zdanie to już mniej optymistycznie zabrzmiało ;) ).
No nic, nagrałem program i oglądam dziś. Mama przychodzi: „Co Ty tu oglądasz?” Odpowiadam, że ten program, na co mama: „Ej no, czekaj ja też chcę zobaczyć.”
Więc obejrzeliśmy :) W pewnym momencie nawet razem, w tym samym czasie zaczęliśmy komentować, że to przecież co z tego, że oni chodzą w kobiecych ubraniach po mieście, bo co to kogo obchodzi kto się jak ubiera :) Niech sobie chodzą w czym chcą („nawet nago mogą chodzić – mama dodała, bo to ich sprawa”).
Bo myślę, że moja mama jest bardzo tolerancyjna… I wszystko jest ok, dopuki jej to nie dotyczy :(

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.