265.

Ostatnio lubię numerować notki. Kiedy nie miałem pomysłu na temat, to pisałem datę, ale to bez sensu. Lepiej numer notki i od razu się wie ile ich było :)
To nie jest tak, że ciągle siedzę i się zamartwiam czy myślę jakie to moje życie jest beznadziejne ;) Jasne, że nie, bo w życiu każdego bywają szczęśliwe chwile. Lubię się bawić, śmiać itp. Nie wiem czy często się śmieję, ale potrafię śmiać się z niczego :) Bardzo dobrze charakteryzuje mnie stwierdzenie: 'Lubię śmiać się z rzeczy z których nikt inny się nie śmieje’, np. często bywało tak w szkole, że ktoś powiedział coś śmiesznego i wszyscy się zaśmiali po czym im przeszło, a mnie nie… i siedzę tak na lekcji zastawiam się książką i tłumię z trudem śmiech, a koleżanka pyta: „Co ci jest?”, a cóż ja mam jej odpowiedzieć? Że śmieję się z tego co X powiedział pół godziny temu? ;) Uwielbiam też się wygłupiać np. przy mamie, bo ona też zawsze coś powie i tym bardziej jest śmiesznie :D Np. kilka dni temu robiłem porządek i znalazłem jakieś naklejki stare do wyrzucenia. Akurat mama z innego pokoju gada, że mogę coś tam zrobić samodzielnie, bo nie mam już pięciu lat. Ja w tym czasie poprzyklejałem sobie kilka naklejek na twarz, wychodzę i odpowiadam do mamy: „Czy aby na pewno?” Mama patrzy na mnie z uśmiechem politowania (ja już też ze śmiechu nie mogę) i mówi: „No wiesz, może rzeczywiście…”. Tak, wiem, że mi czasem odbija, ale lubię się śmiać :D
Dobrze się bawić też lubię, i znowu dla mnie dobra zabawa to nie koniecznie to samo co dla innych ;)
Przyjemnie się czuję też np. mogąc w lato położyć się na plaży i po prostu sobie leżeć nie myśląc o niczym i nie przejmując się niczym, ewentualnie tym czy ruszyć się po loda/hamburgera/frytki/prażynki czy nie. I jest fajnie dopóki nie ruszę się po tego loda/hamburgera/frytki/prażynki a przy budce w kolejce przede mną stanie facet, jak ja takich lubię nazywać: „dwa razy tak wysoki jak ja” i swoim idealnym wyglądem spie*** mi humor ;)
Edit – 03.05.05 – godz. 14:14 – I jeszcze coś lubię… czytać fora internetowe, bo tam to dopiero można się czasem pośmiać. Np. dziś na Katoliku ubawiłem się jak nigdy :D

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.