Popadłem w taki dziwny stan, którego nie umiem określić. To nie męcząca nuda, bo na to przyrzekłem nigdy nie narzekać i słowa dotrzymuję, bo na nudę zawsze jest lekarstwo (książka, film, spacer itp. a ja wczoraj znalazłem sobie nikomu do niczego co prawda nie potrzebne, ale niezwykle zajmujące zajęcie, a mianowicie wykonanie spisu programów z mojej satelity, spis jest pierwsza klasa z logami powycinanymi z gazety nawet :D Nie no… przydatna rzecz, zwłaszcza, że obecnie moją największą rozrywką tygodnia jest wtorek, kiedy to wychodzi „To & Owo” i studiuję kolejno program po programie). Ale ten stan to jednak takie nijakie zawieszenie. I też nerwy, bo jeszcze nic nie wiem co dalej. Tak niepewnie i dziwnie się czuję, dlatego muszę o tym napisać.
Samochodem jeździć źle (yyy… nie umiem się przyzwyczaić do tego samochodu :P czy to kiedykolwiek nastąpi?), rowerem jeszcze gorzej (jeszcze jestem przyzwyczajony do roweru z wakacji, nic dziwnego skoro tamtym jeździłem niemal codziennie przez miesiąc, a swoim tu jeżdżę najwyżej co miesiąc, jeszcze beznadziejne drogi 'kostkowane’, bo to przecież zabytek, eh, do kitu się w Polsce rowerami jeździ, żadna to przyjemność w sumie).
Jeszcze mnie miła pani w Urzędzie Skarbowym poinformowała, że na NIP będę musiał trochę poczekać i to w cale nie tydzień – wspaniale, ciekawe kiedy zacznę pracować :/ przynajmniej robiłbym coś konkretnego za co by zawsze jakieś grosze były. Bo czy na te studia się dostanę, to pojęcia nie mam. I sam nie wiem czy bym wolał się dostać czy nie. No bo każda z tych opcji ma dobre i złe strony. Jak się dostanę, to zostanę bez kasy, ale nie stracę roku. Jak się nie dostanę, to stracę rok, ale kasa będzie i nie będę się musiał o to martwić, a do następnego roku może trochę odłożę i też będzie dobrze. Także nie wiem. Obojętne mi to :) Bo największym problemem był wybór kierunku. Teraz kiedy już wybrałem, to czuję się jakby wszystkie moje problemy z tym związane się rozwiały :)
A wracając do pracy to też czarno siebie widzę na jakimkolwiek stażu. No bo jak oni mnie zobaczą to… no po prostu spodziewam się, że żaden pracodawca nie byłby zachwycony gdyby w papierach pracownika miał kobietę, gdy tymczasem ten pracownik reprezentuje swoim wyglądem coś zupełnie odwrotnego… no cóż… nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Mnie tam się marzy, że otworzą u nas nowy supermarket… niech wszyscy myślą co chcą, ja bym chciał taką pracę.
Jeśli już o pracy mowa… zrobiłem sobie spis zawodów, które mogę wykonywać (wszystkie pozostałe absolutnie mi nie odpowiadają), rzecz nadaje się jak najbardziej do pamiętnika, więc go tutaj wkleję (ciekawe co na to powiem za parę lat…):
asystent różnych tam ludzi [bo asystent, to ten, który robi mniej ;) ]
astrolog – to jak najbardziej, astrologiem chociażby hobbistycznie na pewno będę
alpinista przemysłowy – a to dość ciekawe…
bosman – fajne fajne :)
bibliotekarz – bo często można po prostu siedzieć i czytać sobie książki w pracy bezkarnie ;)
bufetowy (barman)
bukieciarz – praca całkiem w porzo, ani ciężka ani umysłowa, teoretycznie idealna
betoniarz
betoniarz zbrojarz
brukarz
brązownik
blacharz lotniczy – pod warunkiem, że nie musiałbym oglądą pilotów i im zazdrościć ;)
blacharz okrętowy
blacharz samochodowy
bursztyniarz
bednarz
bieliźniarz
bieliźniarz – kołdrzarz
bandażysta ortopedyczny
cieśla
czyściciel elewacji budowlanych
ceramik wyrobów ceramiki budowlanej
ceramik wyrobów użytkowych i ozdobnych
cukiernik
cholewkarz
diagnosta samochodowy
doręczyciel pocztowy – listonoszem mogę być, ale praca na poczcie to już niezbyt
drwal
dekarz
docieracz polerowacz
drukarz sitodrukowy
drukarz tkanin
dróżnik przejazdowy
ekspedient wypożyczalni
ekspedytor
ekspedient pocztowy
formowacz wyrobów szklanych
fajkarz
glazurnik
grawer
gemmolog
garncarz
gięciarz drewna
gospodarz budynku
introligator galanteryjny
introligator poligraficzny
jubiler, złotnik i pokrewni
kurier
kasjer handlowy :)
krupier – tylko ten strój tak jakoś mniej mi odpowiada ;)
konduktor
konwojent (konduktor) wagonów specjalnych
kucharz
księgarz
konserwator budynków
kominiarz
krajacz szkła
karmelarz
kołodziej
koszykarz – plecionkarz
kapelusznik – czapnik
krawiec
kuśnierz
krojczy
kaletnik
krajacz materiałów budowlanych
konfekcjoner wyrobów gumowych
lakiernik samochodowy
lakiernik wyrobów drzewnych
lutowacz
magazynier
monter
murarz
malarz/lakiernik, tapeciarz
modelarz odlewniczy
mechanik
metaloplastyk
młynarz
modelarz wyrobów plecionkarskich
marynarz statku morskiego
marynarz w żegludze śródlądowej
myjący pojazdy i szyby
nurek
ogrodnik
oczyszczacz konstrukcji stalowych
obuwnik
parkieciarz
posadzkarz
płatnerz
polerowacz szkła ręczny
pamiątkarz
pozłotnik
przetwórca ryb
piekarz
przetwórca owoców i warzyw
parzelniczy drewna
przygotowywacz włókna
plecionkarz
parasolnik
rekwizytor
rusznikarz
rzeźbiarz szkła
rzeźbiarz w drewnie
rzeźnik wędliniarz
rękawicznik
rymarz
sprzedawca
stolarz budowlany
szklarz budowlany
szklarz pojazdów
spawacz
strugacz
szlifierz
szlifierz kamieni szlachetnych i ozdobnych
sortowacz
szyldziarz
serowar
stolarz
stolarz galanterii grzewnej
sitarz
szczotkarz
szewc naprawiacz
tynkarz
trzciniarz
tkacz
tapicer
układacz nawierzchni drogowych
wróżbita
witrażownik
wytwórca galanterii
wytwórca sztucznych kwiatów
wytwórca abażurów
wulkanizator
wybierający pieniądze z automatów, odczytujący liczniki i pokrewni
zdun
zegarmistrz
złotnik – jubiler
zdobnik ceramiki
zdobnik szkła
zabawkarz
łubiankarz
ładowacze nieczystości
ślusarz
ślusarz galanterii metalowej
ślusarz narzędziowy
żałobnik nie wiem czemu wszyscy na tą propozycję dostają szoku ;) zmarłymi też ktoś musi się zająć, a mnie to nie rusza, wręcz przeciwnie – im dłużej się nad tym zawodem zastanawiam, tym bardziej wydaje mi się odpowiedni
żaglownik
I koniecznie bym chciał popracować kiedyś przy karuzeli… Ktoś mi mówił, że to ciężka praca (składanie), ale stwierdził, że w sumie jak się tak gdzieś na parę dni taka karuzela zatrzyma to fajna praca… na godziny zbieranie żetonów ewentualnie zamykanie, przyciskanie guziczków itp. bardzo chciałbym :)
Wybierz sobie szablon...
Archiwum
-
Ostatnie wpisy
- Podsumowanie 2024 wtorek, 31 grudnia 2024, 03:52:06
- Jarmarki świąteczne 2024 (Hamburg i Brunszwik) niedziela, 29 grudnia 2024, 02:35:14
- Barcelona: 1-9.11 sobota, 30 listopada 2024, 23:27:59
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) piątek, 29 listopada 2024, 17:50:19
- Bildungsurlaub – „Urlop edukacyjny” ;) czwartek, 31 października 2024, 00:39:24
Najnowsze komentarze
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) | wendigo blog - sierpniowe seminarium
- Lou Fontaine - Uwaga! Kończę bloga!
- Królowa Karo - „Skąd się bierze nieheteronormatywność?”
- wendigo - wojna reality show
- wendigo - O przemijaniu, rodzinie, przyjaciołach i ich braku i samotności… (ale nie całkiem pesymistyczna notka…)
Tagi
- allegro
- bog
- codzienne
- cytaty-aforyzmy
- filmy
- filmy-trans-itp
- fobia-spoleczna
- fobie-leki-i-inne-zaburzenia
- forum
- homoseksualizm
- ksiazki
- ksiazki-trans-itp
- leczenie
- moje-zdanie
- muzyka
- o-blogu
- okazyjne
- osobiste
- pamietnikowe
- piosenki-teksty
- pisarstwo
- podroze
- polityka
- praca
- przemyslenia
- przypowiesci-itp
- przyszlosc
- religia
- seriale
- smieszne
- sny
- testy
- transseksualizm
- transseksualizm-linki
- transseksualizm-po
- transseksualizm-przed
- transseksualizm-przed-wzmianka
- transseksualizm-w
- transseksualizm-w-wzmianka
- ubior
- wiersze
- wspomnienia
- wycieczka
- wyjatkowe
- zdrowie
Wyszukiwarka