Jestem zły, ale zaraz poprawię sobie humor…

Eh… jeszcze jeden głośnik w kompie mi najwyraźniej nie działa – zajebiście! (a tak czułem, że należy je oszczędzać :P ). Chyba jutro pójdę się wstępnie zapytać specjalisty co jest z moim kompem. Wprost wspaniale – mój prezent na święta chyba pójdzie się kochać, bo zamiast karty pamięci Memory Stick Pro Duo 1GB do mojej kom. będę pewnie musiał kompa naprawić :[ I jeszcze mnie wkurwiają inni jakby nie wystarczyło, że ogólnie jestem podenerwowany. I jeszcze te kurde święta co mnie też wkurzają, bo muszę te głupie kartki powysyłać i sms-y, bo niektórzy gotowi się obrazić, że im głupiego sms-a z życzeniami ściągniętymi z internetu nie wysłałem. Agrrr…
Te moje porządki to się w sumie dopiero wczoraj skończyły… Ale kurcze uczciwie mogę powiedzieć, że pozbyłem się chyba połowy rzeczy… niestety druga połowa wciąż została, a będzie tego ze 3 teczki :P
Np. to eh… mam prawie 200 różnych obrazków i tego nigdy nie wyrzucę, bo je uwielbiam choć już dawno są niemodne. A te trzy… to były moje marzenia – żaden nie należał do mnie, wszystkie były kumpla, wszystkie w końcu zdobyłem, bo ja zawsze dostaję to czego chcę :> nie od razu, ale w końcu się wymienił. Czyż nie są piękne? Te dwa pierwsze to najpiękniejsze stworzenia tego świata.
Znalazłem rzeczy, które przypominają mi moje zabawy z dzieciństwa (czyli np. mój fikcyjny pamiętnik), a także ludzi, którzy byli w moim życiu… Np. kolegów… tego którego miałem od zerówki (o nim wspomniałem wyżej) i tego, którego miałem w gimnazjum. Tak, bo w gimnazjum był w klasie chłopak z Domu Dziecka. Nie miał za dużo kolegów, bo nie był taki jak wszyscy stamtąd. No ale tak jakoś nawet gadaliśmy czasem na przerwach i parę razy z nim siedziałem. I fajnie było choć prawie dostaliśmy uwagę na jednej religii :P Ale jakoś tak dobrze się rozumieliśmy. Tego mi brakuje, męskiej przyjaźni.
Chociaż z tym moim wcześniejszym kumplem od zerówki było inaczej. Bo to on był 'dziewczyną’ w zabawach, bo to on był tym słabszym. To mi odpowiadało. Tak lubiłem, chyba lubię nadal. Nie wiem, może to taki sposób na polepszenie samopoczucia, pokazanie, że jestem silniejszy. Wolę dominować, a nad facetami to już w ogóle ;) Bo jakby nie było, człowiek wtedy czuje się bardziej męski od nich. Złudzenie oczywiście. Ale chyba o to chodzi.
I jeszcze znalazłem moje rysunki, opowiadania, wiersze… mało tego, bo wszystkiego próbowałem i nic mi nie szło. Marny ze mnie artysta – w niczym takim nie jestem dobry.
Poznaję „Queer as folk” (dzięki temu kto mi o nim powiedział :> tzn. dawno temu ktoś inny mi o nim wspomniał, ale nie śmiałem marzyć, że go kiedykolwiek zobaczę). Cóż mógłbym rzec? Zabawny, ciekawa fabuła i w ogóle… zaspokaja moje potrzeby wrażeń wizualnych ;> czegóż chcieć więcej? :> Nie no, mistrzostwo świata jak dla mnie :> i chyba za chwilę looknę kolejny odcinek :>

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.