Benedykt XIV a muzułmanie…

Wszędzie się teraz to komentuje i ja już napisałem coś-niecoś tu i tam, więc tu też napiszę. Tylko nie wiem jak zacząć bo wybitnie nie potrafię sformułować swojego zdania na tematy w tej sferze.
Nauczyłem się we wszystkim szukać dobrych stron. Nie każcie mi więc patrzeć na te złe. Przynajmniej więcej szczęścia człowiek z życia wyciśnie.
„Spójrz, co nowego przyniósł Mahomet, a ujrzysz tylko rzeczy złe i nieludzkie.”
– czy to dokładnie (też) powiedział Benedykt? No… to się mogli obrazić. Tzn. muzułmanie są przewrażliwieni bardzo – to chyba każdy wie. A ja osobiście uważam, że skoro papież cytował kogośtam, to to nawet nie musiało być jego zdanie. Ale rozumiem, że stwierdzenie, że Mahomet czynił tylko rzeczy złe i nieludzkie może kogoś obrazić. Bo to tak jakby powiedzieć że Jezus taki był. Mądry człowiek oleje to, fanatyk się wścieknie.
Oczywiście, że fanatyczni muzułmanie przeginają (ale tam jest propaganda – pewnie wszystko wyolbrzymione). Oczywiście, że nie jest dobrze. Oczywiście, że islam może być groźny. Ale chrzanienie że coś trzeba zrobić jest śmieszne (bo to tylko gadanie). Ale niby co?
Wiem jednak czego nie należy robić. Nie należy wszystkich muzułmanów uważać za fanatyków! Bo nie są nimi wszyscy. Nawet gdyby większość, nawet gdyby 99% było fanatykami, to zawsze zostaje ten 1% dobrych ludzi, którzy są po prostu muzułmanami. Ja ich będę bronić [bo obronę prześladowanych mam we krwi? ;) ].
A jeszcze o islamie… i tak myślę, że w końcu podbije Europę. Jeśli nie siłą, to po prostu dlatego, że muzułmanie mają więcej dzieci, a Europejczycy coraz mniej.Gdzieś czytałem, że za ileśtamdziesiąt lat nie będzie ludzi białych, bo wszyscy tak się wymieszają. I dominować będzie chyba właśnie islam. Cóż, uważam (nie, ja jestem pewien), że w końcu i tak upadnie, bo następuje laicyzacja społeczeństwa. Na razie katolickiego, a kiedyś i muzułmańskiego.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.