Dziś mi idzie pisanie (taką scenkę walnąłem, że normalnie w żadnym opowiadaniu takiej nie było chyba ze stronę mi to zajęło… kurcze, nie wiedziałem, że mam aż taką wyobraźnię :D ), to może i notka mi pójdzie… w tym miejscu jeszcze przed chwilą chciałem opisać pewną książkę, ale nie… to może poczekać.
Jak wszystko. Wiele rzeczy teraz czeka. Jakoś tak… nie wiem… mam wrażenie, że za starych wcaleniedobrych szkolnych czasów lepiej miałem zorganizowany dzień. Rano szkoła, powiedzmy do 15:00, potem 2 godziny netu (w porywach do 4 dochodziło, ale to rzadko). Następnie lekcje odrabiane w czasie oglądania telewizji i od 21:00 znowu net, a potem do spania o 24:00. I tylko miałem ciągle wrażenie, że umrę z niewyspania. Choć 7 godzin snu, to przecież nie tak mało (no dobrze… czasem się w łóżku uczyłem, ale to powiedzmy pół godzinki), ludzie sypiają mniej i żyją bez problemów.
No tak, praca by ułożyła dzień. Znowu ten temat. Nieznający mnie ludzie pewnie się dziwią dlaczego nie pracuję. Mówię im wtedy, że chcę wyjechać za granicę, a na razie nie mogę z powodów rodzinnych i zdrowotnych. Co jest w sumie prawdą. A na miejscu pracować… szczerze? Bardzo bym nie chciał. Chociaż to też nie tak, gdyby to było jakieś przyjazne miejsce, to ok. Ale nie sklep… nie przed zmianą danych… nie wyobrażam sobie tego. Ale chyba mnie nikt do tego nie zmusi. Urząd Pracy wyszukuje lepsze oferty (miejmy nadzieję). Ostatecznie myślę, że jakoś pociągniemy do lata… a potem to już będę mógł wyjechać i popracować. Na to liczę.
No ale zajęcia miałem poukładane, a teraz… właśnie dziś nadrobiłem jakieś 2 tygodniowe zaległości na blogach. Przy tej okazji chciałbym polecić u c-est-la-vie notkę…
Hmmm… nie płaczę już tak często. W ogóle nie płaczę właściwie. Od tej chwili, kiedy powiedziałem o sobie płakałem raz i to nie z powodu ts. Tylko, że… wtedy właśnie zrozumiałem ludzi „normalnych”. Bo ts to jest coś z czym sobie mogę poradzić (lepiej lub gorzej, ale teraz już jestem na dobrej drodze)… a w kwestii innych taki się poczułem bezsilny. I po raz kolejny się przekonałem, że cierpienia na prawdę NIE MOŻNA PORÓWNAĆ. Nie można po prostu, nigdy nie próbujcie. Bo każdy człowiek ma inne problemy, a nawet jeśli ma podobne to ma inną psychikę i inaczej je przeżywa. Nie można powiedzieć, że ktoś cierpi bardziej czy mniej. Kłócę się o to z mamą regularnie.
Oczywiście, że jak się jest ts, to wszystko przechodzi przez pryzmat ts i jest źle, ale… ale może inne problemy czasem tracą na znaczeniu, a dla ludzi nie-ts te inne problemy są równie ważne. Ale to działa też w odwrotnym kierunku.
A ja nie wiem… nigdy nie miałem głowy do dat i muszę przyznać, że nie znam daty pierwszej wizyty, pierwszego zastrzyku… jedyne co wiem, to to, po którym zastrzyku jestem. Eh, a ktoś mi powiedział, że dobrze będzie jak już przestanę liczyć ;) a ja tymczasem mam wyliczone do połowy marca chyba ;D
Mam wrażenie, że rok-dwa temu byłem dojrzalszy. Wiem, że to bez sensu, bo nie można być dojrzałym, a potem przestać być… ale ostatnio po prostu zachowuję się jakoś dziwnie. Może zaczynam się otwierać (aż zaaa baaardzo :P ) i tak czasem tylko sobie myślę – co ona/on/oni myślą sobie o mnie po takich tekstach? :D Ale co ja mogę na to poradzić? Widocznie tego potrzebuję.
A zaraz tabletki (więc i kolację znów zacząłem jeść, eh… i tylko patrzę na mój brzuch i stwierdzam, że nawet jak będę płaski, to i tak będę paskudnie wyglądał… ale mam to gdzieś :] może jak już będę płaski, to będę miał większą motywację), taa, wiem, że późno, ale co 12 godzin, a ja dziś jadłem śniadanie w porze obiadowej (no co? 12:00-24:00 leki to nie jest źle nie? :D ) już mi jest niedobrze od tych tabletek (w ogóle jak przeczytałem możliwe skutki uboczne… to mi się od razu gorzej zrobiło) i chyba zgagi znowu dostaję (no chyba, że to tabletki mi w gardle stają :D ). Jeszcze jakie infekcje i schorzenia wyjdą przy okazji badań?
Wybierz sobie szablon...
Archiwum
-
Ostatnie wpisy
- Podsumowanie 2024 wtorek, 31 grudnia 2024, 03:52:06
- Jarmarki świąteczne 2024 (Hamburg i Brunszwik) niedziela, 29 grudnia 2024, 02:35:14
- Barcelona: 1-9.11 sobota, 30 listopada 2024, 23:27:59
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) piątek, 29 listopada 2024, 17:50:19
- Bildungsurlaub – „Urlop edukacyjny” ;) czwartek, 31 października 2024, 00:39:24
Najnowsze komentarze
- Groningen (25.08) i Köln (7.09) | wendigo blog - sierpniowe seminarium
- Lou Fontaine - Uwaga! Kończę bloga!
- Królowa Karo - „Skąd się bierze nieheteronormatywność?”
- wendigo - wojna reality show
- wendigo - O przemijaniu, rodzinie, przyjaciołach i ich braku i samotności… (ale nie całkiem pesymistyczna notka…)
Tagi
- allegro
- bog
- codzienne
- cytaty-aforyzmy
- filmy
- filmy-trans-itp
- fobia-spoleczna
- fobie-leki-i-inne-zaburzenia
- forum
- homoseksualizm
- ksiazki
- ksiazki-trans-itp
- leczenie
- moje-zdanie
- muzyka
- o-blogu
- okazyjne
- osobiste
- pamietnikowe
- piosenki-teksty
- pisarstwo
- podroze
- polityka
- praca
- przemyslenia
- przypowiesci-itp
- przyszlosc
- religia
- seriale
- smieszne
- sny
- testy
- transseksualizm
- transseksualizm-linki
- transseksualizm-po
- transseksualizm-przed
- transseksualizm-przed-wzmianka
- transseksualizm-w
- transseksualizm-w-wzmianka
- ubior
- wiersze
- wspomnienia
- wycieczka
- wyjatkowe
- zdrowie
Wyszukiwarka