Program o MW i plakaty w Krakowie

Jestem zmęczony i miałbym ważniejsze rzeczy do opisania, ale… ale muszę o tym też, a te „ważniejsze rzeczy” poczekają aż pozałatwiam do końca…

No więc leciał sobie wtorkowego wieczoru dokument: „Kocham Polskę” i miałem okazję obejrzeć (dosłownie teraz niestety nie przytoczę słów/cytatów… dokumentu chyba nie ma w necie, przynajmniej na razie, więc nie sprawdzę).
Takie spostrzeżenie: jak sekta. Ale nie o to chodzi… nie będę komentował wszystkiego (idiotycznego zachowania niby to wielkich patriotów, którzy pozdrawiają się gestem pozdrowienia dla człowieka, przez którego miliony Polaków zginęły, a jeśli się nawet nie pozdrawiają, to ideologię przyjmują bardzo podobną).
Natomiast tak oglądając ich przyszło mi do głowy coś absurdalnego… że jest mi „żal Boga” jeśli istnieje, bo to straszne jak oni się modlą, a zaraz takie teksty krzyczą… A już całkowicie rozwalił mnie facet z flagą i Jezusem na krzyżu w ręce i nienawistnymi słowami na ustach. Po prostu mnie (nawet jako niechrześcijaninowi) się to nie mieści w głowie. Facet trzyma w ręce największy symbol miłości swojej religii i krzyczy takie rzeczy… no mnie to szokuje (choć niewiele jest rzeczy, które by mnie szokowały).
W życiu bym nie wyszedł z Biblią, Koranem czy krzyżem (no z Koranem to jeszcze by było zrozumiałe ;) dżihad i te rzeczy… chociaż to też jest niepoprawne pojmowanie Koranu i Islamu, ale mniejsza o to, to nie ten temat) i krzyczał z nienawiścią o „pedałach” czy kimkolwiek… Ech, i po raz kolejny wydaje mi się, że mam większy szacunek do symboli religijnych niż ludzie daną religię (podobno) wyznający. No chore. Tak, muszę przyznać, że Świadkowie Jehowy tutaj też się wysuwają na prowadzenie – oni by czegoś takiego nie zrobili. Nawet jeśli bzdury mówią, to są z pewnością zdecydowanie bliżej sedna chrześcijaństwa niż katolicy.

Tak, a oczywiście homoseksualizm to takie zagrożenie dla Polski… tylko jakoś nie wiem w jaki sposób miałby Polsce zagrażać. Chociaż nie, wiem! To przecież oczywiste:
„Niektórzy homoseksualiści uważają, że to co oni robią jest ich prywatnym życiem. Lecz życie seksualne nie jest już prywatną sprawą, ponieważ dotyczy przeżycia narodu. To jest różnica między zawładnięciem świata a samozniszczeniem. Naród z dużą ilością dzieci może zawładnąć światem. Naród czysty rasowo z niewielką ilością dzieci stoi już jedną nogą w grobie, za pięćdziesiąt lub sto lat nie będzie już istniał. Dlatego też wszyscy musimy zrozumieć, że nie możemy tej chorobie pozwolić się rozwijać i musimy ją zwalczać… To jest bardzo ważne, abyśmy ich wytępili, nie z zemsty, ale z konieczności życiowej.”
no jakie to proste i oczywiste… Słowa pochodzą z przemówienia H. Himmlera z 1937r. (cytowane za wikipedią). Ale gdzie tam, nie no, przecież Młodzież Wszechpolska to nie faszyści :]

Ale dla przeciwwagi sfilmowano bardzo ciekawą dyskusję… jak pisze na stronie z linka: „Krzysztof Bosak chce wręczyć ulotkę – mężczyzna nie chce jej wziąć. „A mnie się nie podobają wasze faszystowskie zapędy” – zaczepia. Bosak się broni. Na to tamten robi mu lekcję demokracji.” To było świetne, facet dobrze gadał. Oni, że homoseksualiści będą chcieli dzieci adoptować, a on: więc im pozwólcie. I powiedział coś takiego, co mnie wbiło w fotel swoją prostotą… takie 'powiedzenie’: „Kiedy zasiejesz trawę, tam gdzie ścieżkę wydepczą, tam kładź chodnik!” Dokładnie tak… jest popyt, musi przyjść i podaż. Ale zdanie to jest tak genialne i tak proste zarazem… a jednocześnie zupełnie przewróciło pewne moje przekonania. Bo ja np. zawsze byłem zdania, że religii nie należy zmieniać, bo powinna być stała, a jak się komuś nie podoba, to niech zmieni religię, ale… nie miałem chyba racji. Jeśli jest zapotrzebowanie na przejście właśnie w tym miejscu, to właśnie w tym powinien być chodnik, tak samo jeśli jest zapotrzebowanie na religię chrześcijańską, która błogosławi parom homoseksualnym, to trzeba tak religię zmodernizować, by to robiła. To człowiek jest przecież panem tego świata, to on go tworzy. Musi tworzyć tak żeby było mu wygodnie (oczywiście mówiąc „mu” nie mam tu na myśli jednostki, tylko ogół).
O Niemcach też się fajnie wypowiedział. „To znaczy, że jak zobaczę Niemca, to mam mu napluć w twarz? Nie odzywać się? Nie podać ręki? Sprawdzać czy jego dziadek zabił na wojnie mojego?” przyznali, że nie, ale żeby pamiętać o historii. On odpowiedział, że ok, pamięta i to wszystko.
I jeszcze coś w stylu: „Ok, komuchy nakradły i wali mnie to. Zostawmy przeszłość, chcę patrzeć w przyszłość.”
Ogólnie facet do rzeczy gadał z nimi i bardzo dobrze dyskutował.
A Wierzejski… Matko Boska, toż jego to trzeba by izolować. Toż to szokujące, że ktoś ze świata polityki tak bez skrępowania wypowiada sobie takie opinie jak on…

Ale mam jeszcze drugi temat… a właściwie to wciąż ten sam :]

Aż musiałem zdjęcia zrobić… powalające (w swej głupocie) plakaty :] Ale najlepsze jest to, że w zasadzie to tylko kolejna reklama marszu, bo jak na anty-reklamę to trochę im nie wyszło. „Barbarzyństwo” i inne takie zasprayować (jak to było na większości tych plakatów, trodno było dorwać taki czysty :P ) i już jest kolejny plakat reklamujący marsz :]
Skupmy się jednak na tym okropnym barbarzyństwie… a gdzie ono? No ja właśnie nie wiem. Że stanęli na pomniku? Czy bardziej, że przeszli pod oknem? – nooo, to już w ogóle mnie powaliło (toteż robiłem zbliżenie tego tekstu specjalnie). I co w związku z tym, że przeszli pod oknem? No na prawdę… koronowanie obrazów, modlenie się do posążków, a teraz jeszcze będziemy wychwalać okno, bo papież z niego przemawiał? Z całym szacunkiem dla JPII, co to ma za znaczenie z którego okna mówił? No paranoja. I tak się tylko zastanawiam ilu gwałcicieli, złodziei i oszustów przeszło pod oknem niezauważenie…
No ale czego się można spodziewać po takim „skansenie intelektualnym” jakim jest Stowarzyszenie Kultury (hehe) Chrześcijańskiej ks. Piotra Skargi. O taaa, ja ich znam – przysyłali nam gazetki (równie powalające, co drugi list czytelników mówił o złej Unii).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.