nerwy

Praca w Allegro – szkoda, że Poznań, jakby to nie mogła być praca zdalna. Ech, i w ogóle od pół roku zastanawiam się co począć z moją sytuacją w tym serwisie :P Nie chciałbym olać konta tylko dlatego, że ma babski nick… (to nie jest 5 czy 50 komentarzy… tylko prawie 500). Myślę, że byłaby szansa na zmianę nazwy (usunięcie czy dodanie jednej literki, to nie taka znowu zmiana), ale tu inne rzeczy mogą stać na przeszkodzie… Ale w tej chwili to nieważne, mam inne problemy.

A tak do śmiechu: link do aukcji :D

I jeszcze jeden link (właściwie też znaleziony na Allegro, ale link do księgarni, bo tu dłużej się utrzyma pewnie): „Prawda, dobro, sumienie. Z zagadnień teologii moralnej – strasznie mnie interesuje ta „ocena moralna” ts…

Ale się cholernie denerwuję! Jezu… Zwykle o tym nie pisałem (zwykle nie byłem o krok od zmiany dowodu i choć zawsze miewałem nieprzyjemności, to teraz jest najgorszy okres), ale dziś postanowiłem napisać. Może pisanie i tym razem mnie uspokoi (choć trochę).
Bo muszę się (w związku z kursem) pojawić w urzędzie, w którym jeszcze nie byłem (czytaj: jeszcze mnie tam nie znają). A nigdy nie wiadomo na jakich ludzi się trafi. I to nie jest kwestia tylko tych ludzi. Jeszcze ludzie od kursu i ludzie będący NA kursie (jeśli w ogóle go zacznę). I kompletnie nie wiem jak mam się zachować ani czego się spodziewać.

Edit (17:00): Załatwiłem sobie towarzystwo. Nie do urzędu oczywiście, ale przynajmniej po mieście.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.