Taki news: In vitro tylko dla małżeństw
Szczególnie interesuje mnie fragment:
„Autorzy projektu wprowadzają zakaz sprzedawania, a nawet darmowego przekazywania ludzkich zarodków. W przypadku zapłodnienia in vitro nie będzie wolno obracać ludzkimi gametami (jajeczkami i plemnikami). Oznacza to, że obcy mężczyzna nie może być dawcą nasienia dla małżeństwa starającego się o dziecko metodą in vitro.”
Co należy przez to rozumieć? Że małżeństwo, w którym mąż jest bezpłodny nie będzie mogło starać się o zapłodnienie in vitro?
No jeśli tak, to gratuluję kolejnej genialnej ustawy w tym kraju. Już nie ma mi co opaść, bo wszystko poopadało już wcześniej.
I to jest dopiero problem dla nas ts (a nie to, że jakiś ts za oceanem rodzi drugie dziecko, czy że za innym oceanem powstała trzecia rubryka na płeć – niektórzy się bardzo bulwersują na te dwie rzeczy jakoby miały nam ts zaszkodzić, a moim zdaniem taka ustawa o in vitro to jest dopiero to co nam na prawdę szkodzi, bo może dotyczyć nas w przyszłości osobiście :( ).
No ale ja wciąż myślę, że to jakoś inaczej rozwiążą, bo przecież to by było chore…
I w ogóle no… no Boże kochany na prawdę… zapłodniona komórka jajowa to nie jest człowiek. No ni jak nie jest (to nawet nie jest tkanka, to wciąż jedna komórka, po kilku godzinach podzielona najwyżej). Ja wiem, że dla kogoś w momencie zapłodnienia powstaje życie (a życie to świętość) i szanuję to przekonanie, ale w obliczu tej powyższej ustawy, świętością zaczynają być składniki na to „życie”! No toż to już zakrawa na jakiś absurd.