porządek na photoblogu

Coś mnie dziś naszło i wywaliłem tak z połowę fotek z mojego fotobloga (nie żebym postanowił publikować ambitniejsze, bo pewnie się nie zmienią), właściwie chciałem skasować go całkiem i założyć od nowa, no ale… można było zmienić nicka, to zmieniłem (teraz mam taki sam jak tutaj). Ale to nie chodziło o to, że nie chciałem już imienia, chciałem po prostu coś zmienić…
Wczoraj porządek sobie w pokoju zrobiłem. Lubię robić porządek. Znaczy nie do końca… to jest tak, że zwykle mam bałagan, ale czasem mnie najdzie i porządkuję. Czuję się wtedy lepiej, to taka chęć uporządkowania życia… szkoda tylko, że nic z tego nie wynika poza krótkotrwałym (bardzo krótkotrwałym) porządkiem w pokoju. Jak to było? Kto często robi porządki (czy postanawia je zrobić), ten ma bałagan w życiu…
Znalazłem też moje stare zdjęcia do dokumentów odłożone w miejsce, gdzie odkładam rzeczy, które zamierzam spalić osobiście. Popatrzyłem i pomyślałem sobie: „nie, ja je muszę zachować”, ponieważ takiego paszteta mało kto widział :D (to dlatego nieustannie bawi mnie temat na niebieskim forum: „Czy przed leczeniem mieliście powodzenie?” :D). Chociaż nie. Powiedziałbym, że wyglądam jak przeciętny chłopak. Tylko, że to zdjęcie na pół roku przed leczeniem… A jest i jeszcze jedno, z końca gimnazjum… w sumie zależy jak na nie spojrzeć… perspektywa zmienia wiele :)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.