sen…

Dziś dla odmiany miałem piękny sen. Tak piękny, że… I tak realny… (chociaż jak się dobrze zastanowić, to bilet do USA nie mógł być taki tani). No ale nie zastanawiałem się. Tak piękny, że czułem się świetnie zaraz po przebudzeniu… do chwili aż zrozumiałem, że to sen… Chyba nigdy jeszcze nie czułem się tak źle po przyjemnym śnie jak dziś od rana. Ale to dlatego, że zawierał w sobie większość tego, czego mi trzeba do szczęścia. I wkurza mnie, że dałem się tak „oszukać”… że gdy go śniłem, myślałem, że to prawda… wręcz mi głupio.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.