„Dwie kobiety wzięły ślub, w Polsce” – gazeta jak zwykle nadała trochę nazbyt sensacyjny tytuł :P z prawnego punktu widzenia jest to związek hetero, ale… mnie się podoba pomysł! I jak napisałem na forum: Sam bym też za nic nie został przy starych dokumentach, ale skoro Ania tak może, to fajne zagranie. Takie właśnie zagranie na nosie wszystkim przeciwnikom związków homoseksualnych, a przy okazji jeszcze innym gloryfikującym „normalność” ;) Hłehłe, bawi mnie to jak niektórzy się bulwersują.
***
„W rytmie trans” – tutaj skomentuję
„(…) chociaż przyszedłem na świat… nie, nie jako dziewczynka, raczej jako przerażony chłopiec, zamknięty w niechcianym ciele.”
Podoba mi się takie ujęcie.
„Stałem się zamkniętym w sobie neurotykiem. Diabli wzięli życie towarzyskie. (…) Trochę jakby na przekór głupocie, hipokryzji i nietolerancji „poczciwego prostego człowieka” obraziłem się na „normalny” świat.”
Dobrze powiedziane.
„Pisałem – pamiętniki, opowiadania, wiersze… Tylko tam mogłem być od początku do końca sobą.”
Trochę tak mam do dzisiaj, bo… no bo w opowiadaniach nie ma tych ograniczeń ciała… Tylko że jak już piszę, to zwykle jeszcze trochę koloryzuję i „mój” bohater jest och i ach :D
„Prawdę mówiąc, wolałem być śmierdzącym, brudnym, kulawym facetem niż najpiękniejszą dziewczyną.”
Pff… ja to powiedziałem! ;P
„To szczęście… to było więcej niż miłość. Więcej niż wszystko, co mi było kiedykolwiek drogie.”
Hmm… ciekawe ujęcie…
„Ktoś kiedyś powiedział, że tacy jak ja nie żyją długo. Bo operacje niszczą serce, a kuracja hormonalna wątrobę. Trudno… Wolę przez dziesięć lat być naprawdę sobą, wolnym od rozpaczy niewinnie skazanego na więzienie obcej płci, niż pogrążonym w beznadziei, ukrywającym się kimś innym, nie sobą nienawidzącym każdego objawu owej „nieswojości”.”
Właśnie. Ale i tak myślę, że to bzdura. Trzeba tylko kontrolować wątrobę (która z resztą sama w sobie ma olbrzymie możliwości regeneracji!), a że operacje niby niszczą serce, to pierwszy raz w życiu słyszę.
***
„Historie ludzi uwięzionych w obcych ciałach”
***
„Mężczyzna zdegradowany” – też ciekawe…
***
W przyszłym tygodniu wyrabiam paszport. Nadal nie chcę zapeszać…