niewiarygodne jest możliwe ;)

Napisałem to na forum, napiszę i tutaj, bo to przecież jest ważne. Akurat do pamiętnika, akurat wokół tematów, które teraz są mi bliskie ;) Tak… bo ten blog towarzyszył mi w przechodzeniu przez różne doświadczenia w moim życiu i to mi bardzo dobrze robiło, więc nie chcę teraz pomijać i tych seksualnych. Zwłaszcza jak to jest takie specyficzne :D (chociaż więcej będzie tych tematów, jeśli kogoś to razi no to… no trudno, to część mojego życia… aż chciało by się rzec: wreszcie XD ).

Od czasu do czasu spotyka mnie coś takiego co jakoś tak mną wstrząsa (pozytywnie). Pierwsze takie nigdy-nie-myślałem-że-to-możliwe było wtedy, kiedy pisałem z przyjaciółką wspominajac dzieciństwo i zapomniałem co było ze mną nie tak w dzieciństwie :P Przez tamte cudowne ileśtam minut całkowicie zapomniałem że byłem ts ;)

A ostatnio… Właściwie od początku. Z „tym drugim” (wspominanym tutaj, nazwijmy go „S.”), faktycznie udała się jakaś stała relacja, bo spotykamy się od czasu do czasu… Drugi raz spotkaliśmy się krótko po mojej korekcie mastektomii, więc wcześniej mu napisałem że 2-3 tygodnie nie mogę, bo miałem operację, korektę blizn – bez wdawania się w opisy ale też bez ukrywania. Wyszedłem po niego na przystanek i idziemy ulicą i gadamy, znów coś tam wspomniałem, a on mi na to: „A co ci jest? taki się urodziłeś?” – myślę sobie no co jest, nie przeczytał profilu dokładnie? (mam napisane w profilu, że jestem ts i po meto /i to pełnymi słowami napisane/, a jak ktoś nie rozumie to niech sobie wygoogla – dopisałem), ale idziemy ulicą, więc średnio mam ochotę tłumaczyć :P więc powiedziałem: „Czytałeś mój profil…” i jakoś zmieniłem temat, a on: „No tak, tak…” (no niby czytał bo w pierwszej wiadomości nawiązał do innej treści profilu).
To jednak jeszcze nic :D Kolejne kilka spotkań później, (przedostatnie spotkanie), leżymy, gadamy, jakoś zeszło na temat narządów płciowych, zadał mi takie pytanie, że już myślałem że już się doedukował (aczkolwiek jak teraz o tym myślę, to właśnie nie, to ja to pytanie tak zinterpretowałem w pierwszej chwili jakby on wiedział :P ), a potem znowu pyta: „Taki się urodziłeś?” No jakoś nie chce mi przejść przez gardło nawet „urodziłem się z ciałem kobiety”, więc powiedziałem raczej coś w rodzaju: „eeyy… tak?” :D No jakby nie kuma, że ja jestem ts… a myślałem, że po tamtym moim tekście o czytaniu profilu przeczyta chociaż jeszcze raz… Nie wiem, może przeczytał ale nie wchodzi, nie łapie, nie rejestruje… co dla mnie jest właśnie takim „wow„… Jakby to ująć żebym to dobrze wyraził… To ważne. Bo to jest coś, w co nie tylko nie wierzyłem w stosunku do siebie ale w ogóle w stosunku do każdego ts k/m, spotkało mnie coś, w co bym nigdy w życiu nie uwierzył że jest możliwe! :P Mimo, że widzi blizny (po poprawce jeszcze świeże, czerwone), mimo że widzi całą resztę, mimo że pisze na profilu… on dalej bierze mnie po prostu za faceta. I to jest właśnie to wow! (to się chyba nazywa mieć passing w łóżku :D metoidioplastyka – polecam! ;D ).

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.